
Droga do Littorio Cz. I
Regia Marina po I wojnie światowej posiadała w służbie łącznie 11 pancerników, wśród nich znajdowało się tylko 5 względnie nowych, aczkolwiek nie nowoczesnych drednotów. Pierwsze ze starych pancerników sprzedano na złom już w 1920, były to jednostki typu Ammiraglio di Saint Bon. Kolejne 4, typu Regina Elena, które klasyfikowano jako semi-drednoty, miały dość krótką służbę przedwojenną więc mimo niezbyt dużych walorów bojowych pozostały w służbie dłużej. Pierwszy włoski drednot – Dante Alighieri – był co prawda w miarę nowy, ale jako jednostka eksperymentalna nadawał się do modernizacji.
Dante Alighieri, 1917
Kolejne okręty, dwa typu Conte di Cavour (trzecia jednostka typu – Leonardo da Vinci – została utracona w wyniku wewnętrznej eksplozji, a jego przywrócenie do służby nigdy nie nastąpiło z przyczyn finansowych) i dwa typu Andrea Doria były co prawda młodymi okrętami, ale nawet kaliber dział 305mm odbiegał od przyjętych w innych flotach standardów. Jeszcze w trakcie trwania I wojny światowej zaprzestano budowy 4 pancerników (czasem opisywanych jako krążowniki liniowe) typu Francesco Carraciolo. Jednostki te, przypominające koncepcyjnie szybkie pancerniki typu Queen Elizabeth nie odbiegały już od nowoczesnych jednostek innych flot. Te mające posiadać 8 dział kalibru 381mm, pancerz grubości 300mm i prędkości dochodzących do 25w. (czasem mowa nawet o 28w.) mogły być zaliczane do światowej czołówki. Niestety, po przystąpieniu Włoch do wojny ukończono tylko kadłub pierwszej jednostki typu, podczas gdy prace na pozostałych przerwano krótko po położeniu stępek.
Podniesiony z dna pancernik Leonardo da Vinci
Już w 1921 zrezygnowano z kontynuacji ledwo rozpoczętych jednostek, natomiast kadłub Carraciolo początkowo przeznaczony do przebudowy na lotniskowiec, został ostatecznie złomowany.
Kadłub Francesco Carraciolo
Plany co do budowy nowych okrętów pokrzyżowała ostatecznie Konferencja Waszyngtońska. Podczas gdy konstruktorzy i admirałowie studiowali wnioski z wojny, politycy zaczęli myśleć o zastopowaniu kolejnego wyścigu zbrojeń. Przyczyną był zły stan finansów publicznych. Dotyczyło to nie tylko Włoch, ale również Francji, Wielkiej Brytanii, USA czy Japonii. Gdy przedstawiciele tych mocarstw usiedli do rozmów, każdy z nich próbował wynegocjować jak najwięcej dla swoich marynarek wojennych, mimo to ograniczenia wprowadzone przez Traktat Waszyngtoński były każdemu z mocarstw „na rękę”. Dodatkowo, dzięki postanowieniom w nim zawartym, pewne państwa mogły czuć, że negocjacje poszły lepiej niż planowano. Tak było ze Stanami Zjednoczonymi (w końcu US Navy uzyskała parytet z Royal Navy), tak było również z Włochami (mimo że przedstawiciele Włoch domagali się parytetu z Francją, nie sądzili że uda im się to osiągnąć).
Kadłub nieukończonego japońskiego pancernika Tosa, jedna z ofiar traktatowych ustaleń
Po podpisaniu traktatu okazało się, że Włochy kontrolujące w zasadzie wody okalające Półwysep Apeniński mogą posiadać taką samą flotę, jak Francja, która poza Morzem Śródziemnym musi operować również na Atlantyku (jak również na Pacyfiku – Indochiny). Do najważniejszych postanowień Traktatu Waszyngtońskiego należała 10 – letnia przerwa w budowie pancerników (były małe wyjątki, ale generalnie trzymano się zasad). Innym ważnym postanowieniem było złomowanie zarówno części starych, jak i świeżo budowanych okrętów, z kolei część istniejących kadłubów postanowiono przeznaczyć na przebudowę na lotniskowce. Wielkość pancerników miała być ograniczona do maksymalnie 35000t. wyporności standardowej, a kaliber dział do 406mm. Ważnym postanowieniem był limit globalny całkowitej wyporności w klasie pancerników dla poszczególnych sygnatariuszy traktatu. Dla Włoch wyniósł on 175000t. i był taki jak dla Francji. Planowano, że po 10 – ciu latach miało dojść do kolejnych konferencji rozbrojeniowych. Co ważne, zahamowanie rozwoju ciężkich okrętów artyleryjskich spowodowało rozwój innych klas. Rozwój ten natomiast zaczął się wpisywać w nowe doktryny walki na morzu Regia Marina.
Francuski pancernik Bretagne w 1925
Odstępstwem od reguły jeżeli chodzi o postanowienia Traktatu Waszyngtońskiego była możliwość budowy przez Francję i Włochy dwóch pancerników, po jednym w latach 1927 i 1929 (oraz przez Wielką Brytanię dwóch pancerników z działami kalibru 406mm). Postanowienie dotyczące Włoch i Francji powstało dlatego, że floty te nie posiadały w linii żadnego nowoczesnego okrętu artyleryjskiego. Żadna z konstrukcji używanych przez te państwa nie posiadała dział większych niż 340mm (francuski typ Bretagne), podczas gdy już w trakcie wojny we flotach amerykańskiej, japońskiej i brytyjskiej wcielano jednostki z działami kalibru 343mm, 356mm a w końcu 381mm i 406mm.
Pancernik Regina Elena
Po zawarciu traktatu marynarka włoska skupiła się na budowie lżejszych klas. Między innymi stworzono projekt ciężkich krążowników typu Trento. Gdy trwała ich budowa na złom sprzedano pancerniki typu Regina Elena, a ostatecznie również Dante Alighieri. Pozostałe drednoty uznano za drogie w utrzymaniu, dwa z nich – typ Conte di Cavour - wycofano do rezerwy, pozostawiając w czynnej służbie tylko typ Caio Duilio. W pewnym momencie odezwały się głosy dotyczące zupełnego wycofania pancerników ze służby. W tym czasie podjęto również decyzję o budowie kolejnych 4 krążowników ciężkich (typ Zara). Był rok 1928, Traktat Waszyngtoński powoli wygasał, więc ostatecznie poza 4 nowymi krążownikami ciężkimi Włosi postanowili umieścić w budżecie marynarki wojennej prace koncepcyjne nad projektem nowych okrętów liniowych (w zamyśle była budowa w przyszłości 3 pancerników).
Włoski ciężki krążownik Trieste
Koncepcje rozwoju włoskich pancerników były początkowo dwie. Jedna obejmowała budowę dwóch „pełnowymiarowych” jednostek, o wyporności 35000t., uzbrojonych w 6 dział 406mm i rozwijających prędkość do 30w., druga natomiast obejmowała trzy mniejsze okręty o wyporności około 23000t., uzbrojonych w 6 dział kalibru 381mm o prędkości do 28w. Obie koncepcje miały wyczerpać ogólny limit wypornościowy Włoch dla klasy pancerników. Koncepcja pancernika o wyporności 23000t. to tak naprawdę rezygnacja z opancerzenia na rzecz szybkości i siły ognia.
Projekt pancernika z 1928, wyporność: 23000t, długość: 195m, szerokość: 29m, zanurzenie 8m, uzbrojenie: 3 x 2 x 381mm, 4 x 2 x 152mm, 6 x 2 x 100mm, dwa samoloty, prędkość 28w.
Propozycja większego okrętu nie różniła się z wyglądu od mniejszej jednostki, jednak większa wyporność pozwalała na poprawę ochrony biernej okrętu. Marynarka włoska wymagała też, żeby prędkość nowych pancerników była zbliżona do prędkości nowych krążowników. W końcu Włosi zrezygnowali z budowy tego typu jednostek, gdyż nie chcieli narażać się na pogorszenie stosunków z Francją.
Niestety w 1929 do wyścigu zbrojeń przyłączyły się Niemcy. Traktat Wersalski dawał im prawo do zamiany starych pancerników na nowe, które miały posiadać maksymalną wyporność 10000t. w ten sposób powstała seria tzw „pancerników kieszonkowych”, a właściwie ciężkich krążowników z 6 działami kalibru 280mm typu Deutschland.
Krążownik Deutschland, 1940
Niestety spowodowało to obawy Francji, negocjującej w tym czasie z Włochami porozumienie dotyczące wizji marynarek wojennych obydwu państw. Obydwa mocarstwa śródziemnomorskie, mimo że mogły rozpocząć rozpocząć budowę pancerników wcześniej – po jednym w 1927, 1929 początkowo z tego nie skorzystały. Budowa okrętów typu Deutschland uruchomiła we Francji mechanizm obronny, spowodowany obawami, że przestarzała flota nie poradzi sobie z tak nowoczesnym i silnie uzbrojonym przeciwnikiem. W tym momencie podjęto decyzję o zaprojektowaniu i budowie pancernika, który miał stawić czoła nowym niemieckim jednostkom. Początkowo Dunkerque – bo tak nowy pancernik w końcu nazwano, miał być w zasadzie tzw. „zabójcą krążowników”, przy wyporności 17500t., później 23330t., miał być uzbrojony w 8 dział kalibru 305mm. Ostatecznie okręt urósł do 26500t., jego uzbrojeniem miały być działa 330mm, prędkość natomiast miała wynosić 30w.
Francuski pancernik Dunkerque
Na informację o budowie przez Francuzów pancerników zareagowali Anglicy, chcąc ograniczyć mimo wszystko wielkość nowych pancerników do 25000t., a później do 26000t. wyporności. Wytyczne te, mimo że ostatecznie nie przyjęte, spowodowały rozważania na temat nowych okrętów we flocie włoskiej. Włosi początkowo zakładali, że nowy francuski okręt będzie nosił działa kalibru 340mm, oraz że powstanie seria nawet 4 tego typu okrętów. Założenia te spowodowały że limit wyporności dla włoskich jednostek ustalono na 28000t., a maksymalny kaliber dział na 381mm. Można też zaobserwować zmiany, dotyczące włoskiego punktu widzenia na konieczność posiadania pancerników w marynarce wojennej. Początkowe założenia co do wycofania okrętów tej klasy z Regia Marina zmieniły się. W końcu uznano, że pancerniki we flocie są koniecznością, a ich posiadanie wiąże się z wypełnianiem przez nie zadań niemożliwych do wykonania przez inne jednostki.
W związku z powyższym szef sztabu włoskiej marynarki wojennej, wiceadmirał Gino Ducci zlecił generałowi Luigiemu Barberisowi w 1930 studia nad nowymi jednostkami dla floty włoskiej, studia te obejmowały zarówno lżejsze jednostki jak i pełnowymiarowe pancerniki.
Cdn...
Bibliografia:
Battleships: Axis and Neutral Battleships in World War II, William H. Garzke, Robert O. Dulin;
Naval Institute Press; Annapolis; 1985
The Italian navy and the battleship in the 1930s: theory and practice; Michele Cosentino; Warship 2023; Osprey Publishing; Oxford; 2023
Komentarze
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy i dodaj swój komentarz!