blog images

Francuskie krążowniki ciężkie typu Suffren cz. I


Gdy we Francji zakończono projektowanie pierwszego typu ciężkich krążowników, typu Duquesne, od razu podjęto dyskusję nad kształtem następnych jednostek. Okazało się w tym czasie, że włoskie krążowniki typu Trento będą lepiej opancerzone od typu Duquesne - (Trento miało na burcie 70mm pancerza, pokład miał 50mm grubości a wieże 100mm). Wstępne wymagania techniczne byłu podobne do pierwszego typu:

  • wyporność: 10000t.,
  • uzbrojenie: działa kalibru 203mm w podwójnych wieżach (ograniczono jedynie pokojowy zapas amunicji do 120szt. na działo – zamiast 150 jak było to na typie Duquesne),
  • uzbrojenie przeciwlotnicze: działa 75mm, działka 40mm,
  • uzbrojenie torpedowe: dwie potrójne wyrzutnie torped 550mm,
  • zasięg 5000Mm przy 15w.,
  • prędkość maksymalna 33w.

Największym wyzwaniem była ochrona bierna okrętu. Według założeń, okręt miał wytrzymać trafienie torpedą 550mm, bliski wybuch lotniczej bomby 100kg, oraz miał być odporny na trafienie 140mm pociskiem. Jednym ze sposobów zwiększenia odporności kadłuba miały być zbiorniki z olejem, paliwem i węglem w burtach pod pancerzem. Ostateczne obliczenia mówiły, że aby okręt był odpowiednio wytrzymały przy zakładanej wyporności, jest potrzeba zamontowania lżejszej, ale przez to słabszej siłowni. Zwiększono liczbę samolotów z dwóch do czterech i katapult do ich wystrzeliwania z jednej do dwóch.

Suffren

SUFFREN

Ostateczna wersja projektu w ramach oszczędności tonażowych posiadała zmodyfikowany układ napędowy. Ograniczono liczbę turbin do trzech, które z kolei napędzały trzy wały napędowe (trzy śruby). Opancerzenie okrętu względem poprzednich jednostek uległo zwiększeniu. Na długości całej maszynowni zamontowano zewnętrzny pancerz grubości 50mm, miał on wysokość 2,6m i sięgał metr poniżej linii wodnej. Dodatkowo burta była zabezpieczona zbiornikami z paliwem i węglem zabunkrowanym w następnym przedziale. Pokład nad maszynownią miał 20 – 25mm grubości. Komory amunicyjne były zabezpieczone wewnętrznym pancerzem grubości 50mm, nad komorami pancerz miał 20mm (podobnie jak w przypadku maszynowni). Każdy zespół silników, kotłowni i turbin był oddzielony grodzią o grubości 20mm (podobnie jak magazyny amunicyjne). Pomieszczenia maszyny sterowej zabezpieczone były blachą grubości od 18 do 26mm. Samo opancerzenie kadłuba ważyło 554t. na Suffren (670t. na Colbert) w porównaniu do 370t. na typie Duquesne. Mimo zwiększenia ochrony masa opancerzenia była mniejsza niż na brytyjskich krążownikach typu Kent (na których pancerz ważył ponad 1000t.). Opancerzenie artylerii było identyczne jak na Duquesne. Zmianie uległo uzbrojenie przeciwlotnicze z projektowanych działek 40mm na 37mm. Uzbrojenie pozostało takie same jak na poprzednikach.

Schemat krążownika Suffren

Dane taktyczno-techniczne Suffren i Colbert (w nawiasie podane różnice dla Colberta):

Wyporność standardowa: 10000t.

Wyporność normalna: 11769t. (11757t.)

Wyporność pełna: 13135t. (13313t.)

Wymiary: 185m, 194m całkowita x 19,26m x 6,51m,

Prędkość maksymalna: 32w.,

Moc maszynowni: 90000KM,

Zasięgi: 4600Mm przy 15w., 3700Mm przy 20w.,

Uzbrojenie: 4 x 2 x 203mm – zapas amunicji: 120 pocisków podczas pokoju 150 w czasie wojny, 8 x 1 x 75mm (8 x 1 x 90mm) – zapas amunicji: 500 pocisków na działo, 8 x 1 x 37mm (6 x 1 x 37) – zapas amunicji: 1000 pocisków na działo, 2 x 3 wyrzutnie torped 550mm – zapas torped: 6 sztuk w wyrzutniach i 3 torpedy zapasowe,

Wyposażenie lotnicze: dwie katapulty i trzy wodnosamoloty GL 810 HY.

Załoga: 647 – 731 w momencie gdy okręt służył jako flagowy.

Rozdział mas okrętu przy wyporności standardowej:

Kadłub: 4647t. (4967t.), opancerzenie: 645t. (762t.), uzbrojenie: 1224t. (1235t.), napęd: 1810t., wyposażenie torpedowe i lotnicze: 111t., wyposażenie i prowiant: 1205t., pozostałe: 70t.

Modyfikacje:

W 1934 na Suffren zmieniono urządzenia kierowania ogniem przeciwlotniczym, w 1937 podczas remontu ponownie wymieniono dalmierze na nowe o bazie 8m. Modyfikacji uległy katapulty (przystosowano je do startów cięższych samolotów Loire 130). W późniejszym czasie, już po przywróceniu do aktywnej służby w 1943 okręt został dozbrojony w lekką artylerię przeciwlotniczą. Zamontowano dwa poczwórne stanowiska działek kalibru 40mm, oraz 20 pojedynczych działek kalibru 20mm.

Suffren w kamuflażu z końca wojny

Historia służby

Położenie stępki nastąpiło 17 kwietnia 1926, wodowanie 3 maja 1927, wejście do służby nastąpiło 8 marca 1930, krążownik budowano w Arsenal de Brest.

Na początku swojej służby okręt odbył rejs do Rio de Janeiro i Antyli Francuskich po czym wrócił do Tulonu. Okręt wraz z Duquesne popłynął do Stanów Zjednoczonych na obchody rocznicy zwycięstwa pod Yorktown. Podczas hiszpańskiej wojny domowej popłynął do Tangeru znajdującego się w hiszpańskim Maroku. Osłaniał tam obywateli francuskich i francuskie aktywa. W styczniu 1939 ewakuował obywateli francuskich z oblężonej Barcelony. W tym też roku popłynął do Indochin zmienić krążownik Primauguet. Wraz z innymi okrętami z Sajgonu patrolował wody wokół, eskortował transporty wojsk do Kolombo i Singapuru (styczeń i luty 1940). W kwietniu okręt wypłynął do Aleksandrii, aby stać się częścią zespołu X, który miał przeciwdziałać siłom włoskim we wschodniej części Morza Śródziemnego. W jego skład miały również wchodzić pancerniki Bretagne, Provence, Lorraine, oraz niszczyciele. Do eskadry dołączyły również Duquesne , Tourville i Duguay-Trouin. Bretagne i Provence wkrótce oddzielono od zespołu i skierowano do Mers-el-Kebir. Najpierw zespół X popłynął do Bejrutu, z Bejrutu eskadra zrobiła krótki wypad na Morze Egejskie, nie było kontaktu z wrogiem. Lorraine miał zaatakować Bardię, Suffren w tym czasie popłynął pod Tobruk aby przechwycić włoskie krążowniki. Informacja była mylna i okręt wrócił do bazy. Okręt wraz z eskadrą po zawieszeniu broni między Francją a Niemcami pozostał w Aleksandrii. Podczas akcji Catapult (wraz z zespołem X) został rozbrojony i unieruchomiony przez Brytyjczyków (Brytyjczycy rozstawili swoje okręty tak, żeby uniemożliwić ucieczkę okrętom francuskim, a jednocześnie w razie potrzeby je wyeliminować). Ważną rolę w negocjacjach między admirałami Godfroyem (Francja) i Cunninghamem (Wielka Brytania) odegrał Philippe Auboyneau (późniejszy admirał floty francuskiej). Obaj dowódcy po części złamali rozkazy. Cunningham bowiem miał rozkaz zatopić francuskie jednostki, a Godfroy miał odpłynąć do bazy francuskiej. Francuzi w razie próby powstrzymania przez Brytyjczyków mieli odpowiedzieć ogniem. Obaj admirałowie, dzięki rozsądnemu zachowaniu, ocalili życie wielu marynarzy.

Rozkład jednostek w porcie w Aleksandrii podczas kluczowych dla eskadry wydarzeń

Suffren przechodzi przez kanał Sueski 1943 (po okresie bezczynności w Aleksandrii)

Okręt podobnie jak Duquesne i Tourville stał w porcie aż do 1943. Był w złym stanie. Posiadał też przestarzałe wyposażenie. Cześć remontów przeprowadzono w Dakarze i Casablance. Okręt z racji wieku i stanu przeznaczony został do przechwytywania niemieckich jednostek pomocniczych operujących na szlakach transportowych. Przeprowadzał patrole z Dakaru. W kwietniu 1944 powrócił do Casablanki w celu dokonania niezbędnych remontów. Pod koniec czerwca 1945 dotarł do Diego Suarez (Madagaskar) z wyposażeniem dla pancernika Richelieu. Okręt miał w 1945 dołączyć do sił Brytyjskiej Floty Wschodniej, tak się jednak nie stało. Osłaniał jedynie wojska w Kolombo (Sri Lanka). Ostatecznie pozostawiono na nim 130 osób załogi, zaokrętowano 440 żołnierzy z wyposażeniem i skierowano do Tulonu. W 1946 popłynął do Indochin, tam uczestniczył w przewożeniu żołnierzy do Sajgonu i Tonkina. Wspierał desanty swoim ogniem, ostrzeliwał wybrzeże. Do Francji powrócił w 1947, okręt zmieniono na szkolny, w 1963 zmieniono mu nazwę na Ocean. Na złom sprzedany został w 1975, a pocięto go w 1976.

COLBERT

Okręt z wyglądu był identyczny z Suffren. Na Colbert próbowano rozwiązać problem z umiejscowieniem katapult względem łodzi (na Suffren był z tym duży problem). Zmiana położenia dźwigów, katapult i łodzi wymusiła zmianę w położeniu wyrzutni torped (schemat taki pozostał na dwóch pozostałych jednostkach typu: na Foch i Dupleix), katapulty przesunięto w kierunku dziobu. Dodatkowym skutkiem przesunięcia była rezygnacja z dwóch działek 37mm. Na okrętach zmieniono również działa przeciwlotnicze kalibru 75mm na nowe kalibru 90mm (ich waga została zrekompensowana przez ograniczenie ilości amunicji przewożonej przez okręt, ilości wody pitnej i zapasowej wody do kotłów). Colbert został zatwierdzony do budowy w 1926.



Schemat krążownika Colbert

Wodowanie Colberta 20 kwietnia 1928

Uzbrojenie na okręcie pozostawało takie same jak na poprzedniku, poza działami przeciwlotniczymi. Na Colbercie zamontowano działa o kalibrze 90mm. Działa te miały zasięg poziomy 15440m (przy 40°) i pionowy 10600m (przy 80°), szybkostrzelność dział wynosiła od 12 do 15 strzałów na minutę. Działa były ładowane do kąta 60°. Maksymalny kąt podniesienia to 80°.

Działo przeciwlotnicze kalibru 90mm

Na wyposażenie lotnicze składały się dwie katapulty o nośności 3000kg, na wyposażeniu były samoloty: GL810, później GL811, a w końcu na Loire 130.

Modyfikacje:

Podczas remontu w 1933 i 1934 zostały dodane dalmierze o podstawie 5m na wieżach artylerii głównej drugiej i trzeciej. W kolejnych modyfikacjach unowocześniano urządzenia kierowania ogniem, wymieniano dalmierze. W 1936-37 dodano osłony przeciwodłamkowe na działach 90mm. W 1939 dostosowano katapulty do nowych samolotów (Loire 130), pojedyncze działa 37mm zamieniono na nowsze podwójne. Zamontowano dalmierz o podstawie 8m (zamontowany zamiast dalmierza na trzeciej wieży 203mm). W 1941 dodano cztery poczwórne stanowiska nkm 13,2mm. Postanowiono również o przebudowie Colberta, która upodobniłby go do Algerie. Zmianie ulec miały miejsca posadowienia stanowisk artylerii przeciwlotniczej. Remont połączony z małą przebudową zakończony został prawdopodobnie krótko przed samozatopieniem floty francuskiej w Tulonie 27 listopada 1942.

Colbert widok od dziobu (dobrze widoczne działa 37mm, 203mm i 90mm – po lewej)

Historia służby:

Położenie stępki nastąpiło 12 czerwca 1927, wodowanie 20 kwietnia 1928, wejście do służby nastąpiło 1 kwietnia 1931, krążownik budowano w Arsenal de Brest.

Okręt nie będąc jeszcze oficjalnie w służbie uczestniczył wraz z innymi w rewii morskiej w Algierii (z okazji setnej rocznicy jej zdobycia przez Francuzów). W 1937 poza normalną służbą uczestniczył ponownie w rewii. Tym razem w Breście. W rewii tej uczestniczyła prawie cała francuska flota. W lipcu Colbert wraz z innymi okrętami został oddelegowany do Indochin. Po powrocie pozostał na Morzu Śródziemnym. Patrolował wody na wschodzie. Już podczas II wojny światowej, gdy zespół X wrócił z Dakaru (zmieniony przez okręty zespołu Y) został dołączony do niego. W czerwcu 1940 eskortował transport złota do Kanady, później zabezpieczał dwa transporty samolotów dla francuskich sił powietrznych. Po wypowiedzeniu wojny przez Włochy planowano bombardowanie Genui i Ligurii, na początku odwołane, a ostatecznie (po ostrzelaniu przez Włochów Bizerty) wykonane w dniu 14 czerwca 1940. Bombardowanie wyglądało tak, że pociski Colberta i Dupleixa upadały przed pomostami w porcie. Strzelanie było bardziej na pokaz niż miało przynosić jakiś skutek. Kiedy doszło do zawieszenia broni okręt wraz z Fochem, Dupleixem i Algerie przebywał w Tulonie. Krążowniki te zostały wcielone w skład marynarki Vichy.

Colbert

Po przeprowadzeniu ograniczonej modernizacji, aż do 8 listopada 1942 Colbert czekał bezczynnie (jak i inne okręty). Wtedy nastąpiła inwazja na Północną Afrykę. Niemcy we Francji kontynentalnej w dniu 11 listopada zaatakowali wolną strefę (operacja Anton). Francuscy dowódcy w Tulonie otrzymali zapewnienie, że będą dalej kontrolować swoje okręty. Zdawano sobie jednak sprawę z możliwości niedotrzymania obietnic przez Niemców. Zastanawiano się nad konsekwencjami ucieczki okrętów do Afryki Północnej. Większości okrętów posiadała na tyle duże zapasy paliwa aby tam dotrzeć. Mimo to przygotowano specjalne instrukcje, na wypadek chęci przejęcia okrętów przez Niemców. Instrukcje dotyczyły samozatopienia floty w Tulonie i zniszczeniu całego sprzętu na nich (łącznie z napędem i działami). W dniu 27 listopada doszło do operacji Lila. Niemcy zaatakowali Tulon w celu przejęcia okrętów. Chwilę po wtargnięciu Niemców do bazy z pancernika Strasbourg został nadany sygnał do samozatopienia okrętów (stacjonował na nim dowódca eskadry admirał Laborde). Na okrętach niszczono pospiesznie uzbrojenie, napędy, wyposażenie, otwierano zawory denne (Kingstony). Duma francuskiej floty poszła na dno. Zniszczone zostały trzy pancerniki, cztery krążowniki ciężkie, trzy lekkie, niszczyciele i okręty podwodne. Z całej floty stacjonującej w Tulonie ocalały tylko cztery okręty podwodne (z pięciu, które odważyły się na ucieczkę). Jednym z okrętów, które zostały najpoważniej uszkodzone był Colbert. W trakcie wojny systematycznie rozbierano wrak. Ostatnie elementy wydobyte zostały w 1948.

Niemiecki czołg przy płonącym jeszcze wraku Colberta


Bibliografia:

https://gallica.bnf.fr

https://www.naval-encyclopedia.com

https://ww2db.com

https://i.pinimg.com

http://www.alabordache.fr

https://laststandonzombieisland.files.wordpress.com

John Jordan, Jean Moulin, French cruisers 1922-1956, Seaforth Publishing, 2013

Luc Feron, Force X w Aleksandrii, Okręty Wojenne, 2013, nr specjalny 45, Wydawnictwo Okręty Wojenne, Tarnowskie Góry 2013.


Komentarze

Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy i dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz

Twój nick

Treść komentarza