blog images

Francuskie pancerniki - typ Bretagne

Bretagne po wprowadzeniu do służby

Już w trakcie projektowania pancerników typu Courbet pojawiło się pytanie co dalej. W innych marynarkach wojennych zaczęto już wprowadzać potężniejsze okręty. W Wielkiej Brytanii – nadal postrzeganej przez Francuzów jako jednego z konkurentów na morzu – rozpoczęto budowę superdrednotów, okrętów z natury większych od pierwszej generacji jednostek monokalibrowych, wyposażonych w działa o większym kalibrze. W 1909 Brytyjczycy położyli stępkę pod pierwszy okręt klasy Orion, uzbrojony w 10 dział kalibru 343mm, w budowie znajdował się potężny krążownik liniowy Lion z 8 działami kalibru 343mm. Po zatwierdzeniu budowy pierwszej pary typu Courbet Francuzi zaczęli poważnie rozważać zwiększenie kalibru dział już na drugiej parze jednostek tego typu. W końcu zrezygnowano z tego pomysłu, przyczyna była prosta, działa nowego kalibru nie były nawet w stadium projektu, nie mówiąc o testach lub gotowości do wprowadzenia. Oczekiwanie za nowymi działami mogło przedłużyć budowę i tak spóźnionych już okrętów. Dlatego właśnie druga para francuskich drednotów otrzymała również działa kalibru 305mm.

Bretagne w 1925

Kierunek był już jednak nakreślony. Na następnym typie francuskich pancerników będą już zamontowane działa kalibru 340mm. Ponownie problemem okazała się wielkość francuskich doków. Podczas gdy brytyjskie pancerniki osiągały już blisko 180m długości a krążowniki liniowe przekraczały 200m, we Francji okręty nie mogły przekraczać 170m długości. Brak odpowiednich doków spowodował, że projektanci bazowali na kadłubie pancerników typu Courbet. Tutaj z kolei okazało się, że nie ma możliwości zabudowy 12 dział kalibru 340mm bazując na tak małym kadłubie. Wymiary i masa wież była większa, odpowiednio większe były mechanizmy oraz magazyny amunicyjne. Po przeliczeniu okazało się że okręt z pożądanym uzbrojeniem musiałby wypierać około 26500t., zamiast planowanych 23500t. Po badaniach okazało się, że chcąc zachować tą samą siłę ognia na burtę trzeba ustawić działa artylerii głównej w osi symetrii okrętu. Zmniejszając liczbę wież z działami 340mm z 6 do 5 masa salwy burtowej przy takim rozwiązaniu pozostawała taka sama. Pancerz w tym wypadku pozostawał prawie identyczny jak na Courbet. W 1912 stworzono nowy dokument mówiący o rozbudowie floty. Do 1920 w służbie miało pozostawać 28 pancerników, z czego część były to pancerniki starszej generacji (tzw. predrednotów i semi-drednotów). Poza budowanymi jednostkami plany obejmowały budowę 13 dodatkowych pancerników. Przewidywany czas położenia stępek pod te okręty to okres między 1913 – 1917. Były to typy: Bretagne (3 jednostki), Normandie (4 jednostki, później doszła piąta – która miała uzupełnić dywizjon pancerników typu Bretagne do czterech jednostek), pancerniki 29000t. (później z czasem nazywanych typem Lyon), oraz jedna jednostka zupełnie nowego typu.

Wielkość kadłuba była identyczna jak w typie Courbet, jednak ze względu na wielkość nowych wież i inne rozplanowanie uzbrojenia wszystkie wyliczenia trzeba było przeprowadzić od nowa. Wieżę dziobową przesunięto w kierunku dziobu co spowodowało jeszcze większy trym na dziób i pogorszenie dzielności morskiej nawet w porównaniu do słabych pod tym względem okrętów klasy Courbet, rufowa wieża również została przesunięta, ale w kierunku rufy, jedną wieżę umieszczono na śródokręciu, pomiędzy kominami. Nie było potrzeby zmian w układzie urządzeń napędowych, jedyną zmianą był układ magazynów dział artylerii głównej i dodatkowej. Dym z kotłowni był odprowadzany do dwóch kominów (na Courbet do trzech).

Provence

Jednostki zatwierdzono i już w pierwszej połowie 1912 rozpoczęto budowy trzech jednostek typu Bretagne. Szybko doprowadzono do wodowania jednostek, jednak wyposażenie ich nastąpiło już po wybuchu I wojny światowej. Nastąpiła mobilizacja, powołano pod broń wielu pracowników stoczni. Prace na okrętach przedłużyły się aż do 1916. Mimo procedur budowy takich jak w przypadku pancerników typu Courbet budowa trwała dłużej. Wszystkie jednostki typu weszły do służby w roku 1916.

Poza Francja również Grecja postanowiła zamówić dwie jednostki typu Bretagne dla swojej marynarki wojennej. W 1914 mieli oni w budowie jeden pancernik w niemieckiej stoczni – Salamis, jednak przewidywano, że Turcja (główny konkurent Grecji) będzie posiadał w 1915 już dwa drednoty. Grecy postanowili zamówić dwa nowe okręty we Francji – miały one należeć do typu Bretagne. Budowy podjęła się stocznia AC de la Loire w Saint-Nazaire. Pierwszy nazwano Vasilefs Konstantinos, drugi nie został oficjalnie nazwany. Zamówienie wiązało się z zagwarantowaniem przez Francję pożyczki na te okręty. Stępkę pod pierwszy położono 12 czerwca 1914r., prace na nim zostały wstrzymane w sierpniu tego samego roku (przyczyną był wybuch I wojny światowej). Po wojnie Grecja nie była zainteresowana ukończeniem okrętu i w 1925r. został rozebrany. Drugiego okrętu nigdy nie rozpoczęto.

DANE TAKTYCZNO-TECHNICZNE

Wyporność: standard: 23923t.;

Wymiary:

  • długość: 165m;
  • szerokość: 27m;
  • zanurzenie: 9,1m;

Prędkość maksymalna: 21w.;

Moc maszynowni: 28000KM;

Zasięg: 4700Mm przy 10w.;

Uzbrojenie: 5 x 2 x 340mm, 22 x 1 x 138mm, 2 x 1 x 47mm, 4 wyrzutnie torped 450mm;

Opancerzenie: pancerz burtowy: do 250mm (w niektórych źródłach jest podawana wartość 270mm), pokład: do 70mm, wieża dowodzenia do 266mm; wieże artylerii głównej do 300mm

Załoga: 1250.

Wieże dział 340mm na Lorraine

UZBROJENIE

34cm/45 Mle 1912

Działa te zostały zaprojektowane i stworzone specjalnie dla pancerników typu Bretagne. Jakościowo były bardzo dobre, świadczyła o tym ich celność. Przy strzelaniu na zasięgu 14500m miały rozrzut jedynie 100m. Niestety nie współgrało to z systemem kierowania ogniem, przez to walory dział nie były w pełni wykorzystane. Samo działo ważyło 66t. Pocisk przeciwpacerny ważył 540kg, pocisk odłamkowo-burzący natowmiast 382kg. Szykostrzelność wynosiła teoretycznie 2 strzały na minutę, w praktyce strzelały one co 35 sekund, natomiast żywotność lufy to 250 strzałów. Prędkość początkowa pocisków wahała się od 794m/s (pocisk przeciwpancerny) do 885m/s (odłamkowo-burzący). Co ciekawe, w przypadku dział kolejowych i dział arylerii nabrzeżnej używano innej amunicji o innych parametrach technicznych i balistycznych. Już na wyposażanym pancerniku Lorraine planowano zwiększenie kąta podniesienia dział z 12º do 18º, początkowo wykonano to w wieży nr 5 (wieża ta nie miała jeszcze zainstalowanych dział). Na wszystkich wieżach wprowadzono to rozwiązanie dopiero w 1918, w tym też roku modyfikcję przeszły również pozostałe okręty typu. Zasięg przy 12º wynosił 14500m, przy 18º wzrastał do 18000m (z nowym typem amunicji do 21000m), w końcu zwiększono kąt podniesienia dział do 23º, zasięg w tym wypadku wyniósł 26600m.

Produkcja pocisków do dział kalibru 340mm, umieszczanie ładunku wybuchowego w pocisku

Działa kalibru 138mm były takie jak na typie Courbet.

KIEROWANIE OGNIEM

Typ Bretagne wyposażono w potrójne dalmierze o podstawie 4,57m, poza tym każda z wież głównej artylerii posiadała dalmierz o podstawie 2m (był on wykorzystywany przy prowadzeniu indywidualnym ognia lub jako zapasowy - w przypadku zniszczenia głównego stanowiska dalmierzy przy ogniu centralnym). Okręty, po raz pierwszy w marynarce francuskiej zostały wyposażone w centralny kalkulator artyleryjski (była to forma mechanicznego komputera).

System kierowania ogniem pancernika opierał się na komputerze mechanicznym Le Prieura. Oficer nadzorował wprowadzanie danych, jeden operator wprowadzał dane z dalmierzy, drugi z kolei wprowadzał prędkości oraz inne dane konieczne do odpowiednich nastawów dział (na początku wprowadzanie odbywało się za pomocą ręcznych pokręteł, później wykonywano ją za pomocą silników krokowych). Wszystkie te dane były prezentowane w postaci graficznych wykresów (Conjugateur Graphique Le Prieur). Dane te były przeliczane na dwóch tablicach, osobno dla dział kalibru 340mm i dział kalibru 138mm. Dodatkowo dwóch operatorów odpowiadało za pilnowanie wszelkich zmian dotyczących zmiany kursu i prędkości celów, kolejny ustawiał celownik względem kompasu. W tym momencie oficer decydował o odpowiednich korektach. Były one wprowadzane ręcznymi pokrętłami, pogrupowanymi osobno dla dział 340mm i dział 138mm. Dane były przesyłane automatycznie na odbiorniki na stanowiskach ogniowych. Za pomocą silników działa ustawiały się same w odpowiednich pozycjach.

Schemat uzbrojenia pancernika Bretagne

Organizacja artylerii średniej była następująca. Na każdej burcie było 5 sekcji, 4 sekcje po dwa działa i jedna po trzy działa. Koncepcja ich działania względem typu Courbet była inna. W typie Courbet działa artylerii średniej w trybie scentralizowanym ustawiały się tylko i wyłącznie na cele dział artylerii głównej okrętu, podczas gdy na typie Bretagne poszczególne sekcje mogły się ustawiać na inne cele. Przykładowo działa artylerii głównej były zwrócone na krążownik, a sekcja dział średniego kalibru mogła strzelać do torpedowców (przy centralnym prowadzeniu ognia, natomiast w trybie indywidualnym nie stanowiło to problemu, aczkolwiek dane nie były przekazywane automatycznie dla dział tylko ręcznie). Na typie Bretagne każda sekcja była wyposażona w podwyższone stanowisko obserwacyjne dla dowódcy sekcji, wystawało ono ponad pokład, osłonięte było kopułą pancerną i wyposażone w dalmierz o podstawie 2m. Dzięki temu sekcja mogła prowadzić ogień bez dostarczania danych z centrali artyleryjskiej. W przypadku ognia prowadzonego centralnie odpowiednie nastawy dział były przekazywane bezpośrednio z transmiterów wieży dowodzenia do odbiorników w stanowiskach bojowych. Działa ustawiały się automatycznie (były kierowane zdalnie). Odpowiadały za to urządzenia zwane "manipulatorami Routin", które za pomocą zsynchronizowanych silników ustawiały działa w odpowiedniej pozycji. Na każdą sekcję dział artylerii średniej przypadały dwa takie urządzenia, w przypadku dział artylerii głównej dwa manipulatory przypadały na wieżę.

Poza prowadzeniem ognia centralnego, można było połączyć część sekcji, a nawet prowadzić ogień indywidualny sekcjami (ogień ten nazywano ATB defence – obrona przeciw okrętom torpedowym).

Bretagne w 1940

OPANCERZENIE

Ochrona kadłuba była generalnie taka sama jak na typie Courbet. Główny pas burtowy miał grubość 250mm, powyżej znajdował się pas 230, a nad nim z kolei pas 142mm, na dole przechodził do grubości 100mm. Główny pas był osadzony na 80mm drzewa teakowego. Pancerz poziomy składał się z kilku pokładów pancernych (które w zależności od miejsca miały różną grubość: odpowiednio do 30mm, do 20mm i główny do 40mm). Barbety miały blachy grubości 236mm dodatkowo wzmocnione dwoma warstwami po 17mm. Wieże artylerii głównej miały od czoła i boków 300mm grubości, z kolei kazamaty posiadały pancerz 142+10+28 (łącznie 180mm). Łączna masa pancerza na typie Bretagne wynosiła 7066t.

Dodatkową formą ochrony były sieci przeciwtorpedowe zwane sieciami torpedowymi Bollivanta (od firmy która zaczęła produkować tego typu sieci). Sieci składały się z obręczy metalowych o średnicy około 17cm połączonych ze sobą mniejszymi obręczami. Siatki były opuszczane i podnoszone za pomocą specjalnych bomów. Wytrzymałość siatki obliczona była na przetrwanie wybuchu 360mm torpedy, w późniejszym czasie (pod koniec XIXw.) w siatce pomniejszono obręcze w celu zwiększenia wytrzymałości sieci. Podczas pierwszej wojny światowej Francuzi w portach macierzystych (takich jak Tulon czy Bizerta) nie stosowali tego typu rozwiązania, jednak gdy w późniejszym czasie flotę przebazowano do nieprzygotowanych portów greckich postanowiono sieci zamotować na okrętach. Również okręty typu Bretagne zostały w nie wyposażone. Gdy jednak podczas kampanii dardanelskiej poszły na dno trzy pancerniki alianckie z opuszczonymi sieciami przeciwtorpedowymi (przyczyną okazały się miny nie torpedy) postanowiono o ich demontażu. Okazało się również, że wzrost kalibru torped, masy ładunku wybuchowego głowicy bojowej, oraz zmiana taktyki ich użycia spowodowały że ochrona okrętu nie była już skuteczna. Sieci nie chroniły okrętu, poza tym uszkodzona sieć mogła uszkodzić śruby napędowe. Ostatecznie sieci zdemontowano w latach 1917-1918.

HISTORIA SŁUŻBY

BRETAGNE

Po wejściu do służby w 1916 okręt stał się okrętem flagowym. Trwała I wojna światowa. Część okrętów przebazowano na wody greckie. Tam ich zadaniem było niedopuszczenie do przerwania się floty Austro-Węgier na wody Morza Śródziemnego. Bretagne przebazowano na Korfu. Podczas pobytu tam, część załogi przeokrętowano na mniejsze jednostki. Jednostki te miały służyć do zwalczania okrętów podwodnych. Duże okręty w zasadzie nie wychodziły z portów (problemy z zaopatrzeniem jednostek w węgiel). Pobyt dużych sił floty miał też wpłynąć na władze Grecji, które w tym czasie nie chciały przystąpić do wojny po stronie państw Ententy. Po wojnie okręt wrócił do Tulonu. W latach 1919-1920 przeprowadzono modernizację, polegającą na zwiększeniu kąta podniesienia dział z 12º do 18º, usunięto również cztery działa artylerii średniej znajdujące się najbliżej dziobu. Działa te były bezużyteczne nawet przy niskich stanach morza (były zalewane przez wodę i nie mogły prowadzić ognia). Zmodernizowano artylerię przeciwlotniczą. Zmodernizowany został system kontroli ognia, zainstalowano nowe dalmierze. W 1921 okręt wykorzystano w testach z bombardowaniem z lotu nurkowego. W 1922 Bretagne wraz z pancernikiem France były gospodarzami podczas wizyty w Villefranche brytyjskich okrętów (Queen Elizabeth i Coventry). Później wraz z France i Provence uczestniczył w rejsie z wizytą po atlantyckich portach Francji. Podczas tego rejsu nastąpiła katastrofa. Pancernik France wszedł na skałę i zatonął. Szczęśliwie Bretagne i Provence podjęły prawie wszystkich członków załogi (poza trzema którzy zginęli). W 1923 Bretagne utknęła na mieliźnie w Bizercie, obyło się bez uszkodzeń.

Wieże artylerii głównej na Bretagne, 1915

W latach 1924-1925 okręt ponownie modernizowano. Zmianie uległ kąt podniesienia dział (do 23º), zamontowano nowe urządzenia kierowania ogniem. Zmiany dotyczyły również samego kadłuba. Z dziobu zdjęto część opancerzenia (w celu odciążenia go i poprawy własności morskich). Część kotłów przerobiono na opalenie olejem. Ponowna modernizacja nastąpiła w latach 1927-1928. Wyremontowano kotłownię, zainstalowano nowe dalmierze i system kierowania ogniem. Od 1932 rozpoczęła się następna modernizacja. Wymieniono kotły, zainstalowano nowe turbiny Parsona. Powiększono zbiorniki paliwa (wykorzystano jedną z kotłowni). Zdjęto cztery rufowe działa kalibru 138mm, usunięto wyrzutnie torpedowe. Zmodernizowano również uzbrojenie przeciwlotnicze (teraz obejmowało ono już osiem dział kalibru 75mm). Modernizacji ponownie uległy urządzenia kierowania ogniem. Przez jakiś czas okręt przebywał na wodach atlantyckich. Aż do 1939 uczestniczył w rejsach szkoleniowych, ćwiczeniach artyleryjskich na Atlantyku i Morzu Śródziemnym. Na początku II wojny światowej okręt eskortował konwoje między Francją a Afryką Północną. W marcu 1940 okręt popłynął do Kanady z francuskimi zapasami złota (na Bretagne przewożono 1820 skrzyń ze złotem a na towarzyszącym mu krążowniku Algerie 1179 skrzyń). Podczas powrotu okręty eskortowały transportowce z ładunkiem samolotów zakupionych w Stanach Zjednoczonych. Okręt przeszedł na Morze Śródziemne gdzie wszedł w skład sił X. Po wzroście napięć między Włochami a Francją i Wielką Brytanią Bretagne i Provence skierowano do Mers-el-Kebir. Tam skoncentrowano główne siły francuskie. Francja skapitulowała. Wielka Brytania aby nie dopuścić do przejęcia okrętów francuskich przez Niemców lub Włochów postanowiła zneutralizować flotę francuską (w grę wchodziło poddanie okrętów Brytyjczykom, przekazanie okrętów Wolnym Francuzom lub ich zniszczenie). Francuzi ultimatum odrzucili. Po otwarciu ognia przez brytyjskie okręty Bretagne została trafiona czterema pociskami kalibru 381mm. Pierwszy spowodował eksplozję przy wieży nr 4, eksplozja była na tyle duża że wyrwała część burty okrętu. Drugi pocisk trafił w maszynownię i zabił prawie całą jej obsługę. Okręt stracił zasilanie, po dłuższej chwili w okręt trafiły dwa kolejne pociski. Jeden z nich wybuchł przy wieży nr 3. Kilka pocisków przygotowanych do strzału detonowało. Po chwili doszło do potężnej eksplozji w wyniku której okręt zatonął. Na Bretagne zginęło 1012 członków załogi. Wrak pocięto na złom w latach 1952 – 1954.

Dym i płomienie spowijają Bretagne po trafieniu pociskami 381mm

Bretagne tonie po eksplozji

PROVENCE

Od wprowadzenia do linii do końca I wojny światowej służba okrętu była taka jak pancernika Bretagne. W 1919 Provence wróciła do Tulonu. W latach 1922-1923 przeszła modernizację (taką jak Bretagne). Druga modernizacja odbyła się w latach 1925 – 1927, a trzecia w latach 1931 – 1934. W latach 1936 – 1937 Provence uczestniczyła w patrolach zabezpieczających żeglugę podczas hiszpańskiej wojny domowej. Po wybuchu II wojny światowej wraz z Bretagne eskortowała konwoje z Afryki Północnej do Francji. Później została oddelegowana do Casablanki i weszła w skład sił Y. Okręt uczestniczył w patrolach, podczas pobytu w Gibraltarze został uszkodzony. Podczas rejsu do Tulonu na remont napotkał statek włoski, który skierowano do Francji w celu sprawdzenia. Później Provence skierowano do Aleksandrii, a następnie (wraz z Bretagne) do Mers-el-Kebir. Tam zastała je kapitulacja Francji. Pod Mers-el-Kebir udały się okręty brytyjskie, które miały za zadanie niedopuszczenie do przejęcia okrętów francuskich przez Niemców i Włochów. Po odrzuceniu przez Francuzów ultimatum rozpoczęła się wymiana ognia. Provence otworzyła ogień (niecelny), otrzymała kilka trafień, płonęła, a przebicia spowodowały zalanie i osadzenie jej na dnie. Po podniesieniu z dna i prowizorycznej naprawie okręt przeszedł do Tulonu. W 1942 podczas ataku Niemców na Tulon doszło do samozatopienia francuskiej floty przebywającej w tym czasie w Tulonie. Włosi podnieśli Provence z dna pod koniec 1943. Z okrętu zdjęto dwa działa i zainstalowano je jako bateria nabrzeżna w okolicy Tulonu.

Działa pancernika Provence użyte jako bateria nabrzeżna

Provence została następnie ponownie zatopiona, jej kadłub miał blokować wejście do portu. Wrak został ponownie podniesiony z dna i pocięty na złom w 1949.

Teren baterii dział 340mm po bombardowaniu przez pancerniki

LORRAINE

Służba tego okrętu podczas pierwszej wojny światowej przebiegała tak jak jednostek siostrzanych. Po wojnie, w 1919 przeszła do Cattaro pilnować austro-węgierskiej floty po kapitulacji, po czym odprowadzała jednostki tej floty do Francji i Włoch. Jednostka miała popłynąć na Morze Czarne aby wesprzeć flotę francuską w walce z bolszewikami. W tym czasie jednak doszło do buntu na Jean Barcie i France, więc z pomysłu zrezygnowano. Modernizacje nastąpiły w latach 1921-1922, 1924-1926, 1929-1931. Ostatnia przebudowa nastąpiła w latach 1934-1935. Zdjęto wtedy wieżę na śródokręciu, zamiast niej zainstalowano katapultę dla wodnosamolotów z hangarem na trzy maszyny.

Schemat Lorraine po zdjęciu wieży na śródokręciu, z katapultą

Lorraine po przebudowie

Później jednostka odbywała służbę na Atlantyku. Lorraine weszła w skład sił X, wraz z zespołem okrętów francuskich przewiozła część francuskich zapasów złota na Bermudy. Po powrocie pancernik przeszedł na Morze Śródziemne, skierowano go do Aleksandrii. Po wypowiedzeniu wojny przez Włochy okręt wszedł w skład sił mających zbombardować wybrzeże włoskie. W zespole tym były jednostki zarówno brytyjskie jak i francuskie. Uszkodzenia po bombardowaniu były minimalne. Okręty wróciły do Aleksandrii. Tam okręt zastała kapitulacja Francji. Po porozumieniu między francuskim admirałem Godfroyem a brytyjskim admirałem Cunninghamem okręt (wraz z resztą jednostek francuskich w porcie) został internowany i rozbrojony. Pod koniec 1942 załoga postanowiła o przejściu na stronę aliantów. W 1943 okręt popłynął przez Kanał Sueski, dookoła Afryki do Dakaru (Afryka Północna w tym czasie była przejęta przez siły Wolnych Francuzów). Okręt przeszedł następnie do Oranu, wzmocniono artylerię przeciwlotniczą, zdemontowano wyposażenie lotnicze, zainstalowano radar. W ten sposób Lorraine przygotowano do lądowania aliantów w południowej Francji. Podczas tej operacji współdziałała z pancernikiem Nevada i innymi jednostkami amerykańskimi. Lorraine brała udział w ostrzeliwaniu baterii nabrzeżnych w rejonie Tulonu, ostrzał spowodował odpowiedź baterii, między innymi baterii dział kalibru 340mm zdjętych wcześniej z pancernika Provence. Później Lorraine została skierowana na remont do Portsmouth, po którym skierowano ją do Cherbourga. Ostatnimi działaniami podczas II wojny światowej był ostrzał niemieckich pozycji i twierdz nad Gironą. Po tych akcjach okręt przeszedł do Brestu, następnie do Tulonu. Od 1947 służył jako okręt szkolny i koszarowy. Pod koniec 1953 skreślony z listy floty i sprzedany na złom. Ostatecznie pocięty w 1954.

Lorraine w Casablance - 1943

PODSUMOWANIE

Okręty odziedziczyły wszystkie wady pancerników typu Courbet, dodatkowym problemem okazała się masa wież na dziobie, przez które okręty miały jeszcze słabszą dzielność morską od poprzedników. Artyleria średnia na dziobie była często zalewana więc ją zdemontowano. Ograniczenia wielkościowe francuskich okrętów powodowały że były ciasne, miały niską stateczność. Mimo doskonałych dział (bardzo celnych) kiepskie urządzenia kierowania ogniem powodowały, że nie wykorzystywano tego atutu.






John Jordan, Philippe Caresse, French Battleships of World War One, Seaforth Publishing, 2017

https://laststandonzombieisland.com

https://www.navypedia.org

http://www.navweaps.com

https://i.pinimg.com


Zapraszam na funpage Druvika: https://www.facebook.com/DruvikYT

Komentarze

Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy i dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz

Twój nick

Treść komentarza