
Gallipoli cz. II
6). Klęska z 18.03
Po tych niepowodzeniach Cardena zastąpił wiceadmirał de Robeck(Carden po zapoznaniu się z planem przyszłego szturmu od razu wątpił w powodzenie), a szturm generalny wyznaczono na 18.03 1915 roku.
Według planu siły alianckie miały w kilku szykach wpłynąć w cieśninie i niszczyć kolejne forty, jednocześnie za ciężkimi okrętami miały wpłynąć trałowce które miały oczyścić wody z min. Nie liczono się ze stratami, miało być wszystko zrealizowane.
Tylko że jak pokazuje nie raz historia, plan to jedno a realizacja drugie.
Okręty ententy miały wpłynąć w czterech liniach po cztery okręty.
1. Pierwszą linie tworzyły najsilniejsze okręty:
Queen Elizabeth, Agamemnon, Lord Nelson, Inflexible
2. Drugą linię:
Gaulois, Charlemange, Bouvet, Suffren
3. Trzecia linia:
Vengeance, Irresistible, Albion, Ocean
4. Czwarta linia:
Majestic, Prince George, Swiftsure, Triumph
5. Rezerwowe
Canopus, Cornwallis
Błędy i nieskoordynowane działania floty brytyjskiej dały Turkom reorganizacje sił, częściowe odbudowanie zapasów oraz, co najważniejsze, na ustawienie nowej zagrody minowej W nocy z 8 na 9 marcamały stawiacz min Nusrat ustawił linię min morskich wzdłuż zatoki Eren Keui. Turcy zauważyli, że w czasie poprzednich bombardowań brytyjskie okręty wykonały często zwrot na sterburtęwycofaniem do bazy. Nowa zagroda składała się z 26 min Niemieckiej produkcji na głębokości 4,5 metra.
Początkowo wszystko szło dobrze, okręty wpłynęły do cieśniny, ostrzeliwując kolejne forty. Jednak o ile poprzednie starcia na ogół były bez interwencji artylerii Tureckiej, to tym razem Turcy odpowiedzieli ciężkim ogniem.
Wkrótce trafione zostały okręty pierwszej linii. Agamemnon po 12 trafieniu został wycofany do tyłu linii. Efekty bombardowania przez okręty alianckie były jednak co raz bardziej widoczne. Coraz bardziej malała intensywność ognia baterii Tureckich. Około dodziny 13:30 większość baterii brzegowych w ogóle przestała odpowiadać ogniem i dowodzący zespołem de Robeck zdecydował się wycofać francuskie okręty i kontynuować atak trzecią linią pancerników, a także „Swiftsure” i „Majestic”.
O godziny 14, po wykonaniu zwrotu na sterburtę, francuski predrednot Bouvet wpłynął na minę, po eksplozji przewrócił się na burtę i poszedł na dno razem z około 600 marynarzami. Doszło do sporego zamieszania, sami Brytyjczycy myśleli że Francuski okręt został albo celnie trafiony przez artylerię, albo storpedowany.
Okręty brytyjskie kontynuowały atak. Około godziny 16.00 HMS Inflexible zaczął się wycofywać ze swojej pozycji, Wszedł wtedy na minę niedaleko miejsca gdzie zatonął Bouvet. W przeciwieństwie do okrętu Francuskiego nie zatoną, ale ciężko uszkodzony odholowano go na minę. Następnymi okrętami, które weszły na minę, był Irresistible i Ocean. Oba okręty poszły na dno dość szybko.
tonący pancernik Bouver
Około godziny 17, w obawie przed dalszymi stratami de Robeck rozkazał odwrót.
W ciągu kilku godzin Entena straciła trzy predrednoty, a cztery poważnie uszkodzone. Co ciekawe wszystkie trzy zatopione pancerniki starszej generacji, padły ofiarą min postawionych przez mały stawiacz min 8.03.
Klęska w Wielkiej Brytanii była przyjęta na chłodno, w końcu utracono tylko okręty starszych typów. Pomijano fakt, że nie powiodła się akcja rozminowania wód cieśniny, oraz tego że poza zewnętrznymi liniami fortów były praktycznie nie naruszone. Pierwszy lord Admiralicji Winston Churchill nalegał na de Robecka by ten kontynuował akcję sił morskich.
Dopiero 21.03 dowódca sił morskich stwierdził otwarcie, że bez sił lądowych powodzenie całego planu jest nie realne.
7) Działania okrętów podwodnych przed inwazją
Działania brytyjskich okrętów podwodnych rozpoczęły się już pod koniec 1914 roku. W dniu 13 grudnia, brytyjski HMS B11 wszedł w cieśniny skutecznie unikając pięciu pasów pól minowych i storpedował bardzo stary, bo turecki okręt pancerny Mesudive, który służył jako pływająca bateria w zatoce Sari Sighlar na południe od Çanakkale. Okręt trafiony dwoma torpedami wywrócił się 10 minut później, większość z jego załogi liczącej 673 marynarzy znalazła się w potrzasku pod przewróconym kadłubem, jednak na szczęście dla nich stało się się to w wodzie na tyle płytkiej, że większość załogi została. Akcja ta była dużym sukcesem Royal Navy, dowodzący okrętem kapitan Norman Holbrook otrzymał za nią Krzyż Wiktorii.
HMS B11
W akcjach bezpośrednio poprzedzających właściwe operacje morskie uczestniczyły także francuskie okręty podwodne. W dniu 15 stycznia 1915 roku francuski okręt Saphir przepłynął przez cieśniny, mijając po drodze większość pól minowych, ugrzązł na mieliznę w okolicy Nagara. Na kilka dni przed lądowaniem 17.04 kolejny brytyjski okręt podwodny HMS E15 próbował przejść przez cieśniny, ale niestety wpłynął przy Kepez na południowym końcu zatoki Sari Sighlar, tuż pod działami baterii Dardanos. Zginęło siedmiu ludzi z załogi, a reszta dostała się do niewoli. Sam okręt stanowił cenną zdobycz dla Turków, którzy kilkakrotnie ponawiali próby ściągnięcia go z mielizny, ale ostatecznie Brytyjczycy po wielu próbach zdążyli ostatecznie zniszczyć.
8) Przygotowanie do inwazji
W ramach ataku sił lądowych planowano uderzyć w kilku miejscach u zakończenia półwyspu Gallipoli. Twórcą planu był późniejszy dowódca Brytyjski tego rejonu gen. Ian Hamilton. Miał on do dyspozycji:
1. 29 Brytyjska Dywizja Piechoty
2. Dywizja piechoty Royal Navy
3. Siły Korpusu ANZAC w składzie:
- 1 Australijska Dywizja Piechoty
- Mieszana Australijsko Nowo Zelandzka dywizja piechoty
W desancie jako wsparcie miały wziąć udział też siły Francuskiego Korpusu Orientu w składzie jednej dywizji piechoty pod dowództwem gen. Alberta d`Amade.
Łącznie było to około 80 tyś. Żołnierzy wspartych przez 180 dział, do tego dochodziła oczywiście artyleria okrętowa z jednostek zakotwiczonych w rejonie półwyspu.
Jak bardzo Brytyjczycy byli pewni swego niech świadczy fakt, że w protokole umowy z Rosją z 20.04 przyznawali oni Stambuł właśnie Rosji.
9) Inwazja
Do ataku doszło 25.04.1915 roku w kilku miejscach jednocześnie. Jednak już od samego początku nic nie szło zgodnie z planem. Dość powiedzieć że siły korpusu ANZAC wylądowały ponad 2 km. dalej niż początkowo planowano, i zamiast piaszczystej plaży miały przed sobą górzysty teren.
Turcy stawili zaciekły opór, a impet pierwszej fali ok 1500 Australijczyków powstrzymywało około 100 Turków. Jednak obrońcy stopniowo otrzymywali kolejne posiłki w postaci batalionów 9 Dywizji Piechoty.
Wojska ANZAC, każdy metr zdobytego terenu okupowali dużymi stratami, a koło 9:00 z pomocą obrońcom przyszła artyleria polowa i działa okrętowe starego predrednota Turgut Reis, którego uciszył dopiero ogień z Triumpha.
W tym czasie siły obrońców, dzięki posiłkom wzrosły do koło 2500 żołnierzy. Tureckie kontrataki stawały się coraz silniejsze, i dowodzący siłami ANZAC gen. Birdwood poważnie rozważał wycofanie swoich wojsk. Sytuacja została uratowana w momencie gdy wsparcie artyleryjskie Queen Elizabeth zatrzymało ataki Tureckie.
Sytuacja Brytyjskiej 29 Dywizji też była ciężka, ale mimo strat osiągnięto pewne sukcesy. Dowodzący siłami 5 Armii Tureckiej Von Sanders odgadł zamiary Brytyjskie, i część wojsk od razu wysłał w rejon gdzie lądowały wojska Hamiltona.
Zajęcie przyczółków Hamilton mógł tylko zawdzięczać wsparciu predrednotów które z bliskiej odległości raziły pozycje Tureckie. Jednak plan odcięcia półwyspu można na razie było posłać między bajki. Obrona tężała z godziny na godzinę. Z trzech brytyjskich kompani pierwszego rzutu wysłanych w kierunku plaży oznaczonej kryptonimem V przeżyło niecałe 15% stanu wyjściowego.
Pod koniec dnia żołnierze 29 Dywizji mimo ciężkich strat zdołali połączyć 3 z 5 stref desantu w jeden większy przyczółek, ale o szybkich postępach nie mogło być mowy.
10) Dalsze straty na morzu
Przez cały maj i czerwiec 1915 roku za cenę ogromnych strat sięgających od momentu desantu około 15-20 tyś. zabitych postępy wojsk alianckich były mniej niż mizerne.
Jeszcze gorzej w tym okresie przedstawiała się sytuacja na morzu. Turcy wiedząc że nie mają szans w starciu za dnia dokonywali śmiałych nocnych wypadów małych torpedowców.
W dniu 12 maja 1915 roku Muavenet-i Milliye, wypierający 750 ton wypłyną o zmierzchu Cieśniny Dardanelskiej, w kierunku zatoki Morto. Napotkany tam HMS Goliath, wziął Turecki okręt za sprzymierzeńca, co wykorzystał dowódca niszczyciela pakując w jego burtę dwie 450mm torpedy. Brytyjski predrednot został rozerwany potężną eksplozją, a na jego pokładzie zginęło ponad 550 marynarzy. Turecki torpedowiec powrócił do bazy pod osłoną ognia baterii lądowych.
HMS Goliath
Kilka dni później 25.05.1915, okręt podwodny U-21(który przypłynął aż z Niemiec) topi HMS Triumph. Trafiony jedną torpedą okręt poszedł na dno po 30 minutach, z 800 marynarzy prawie 100 zginęła. Te straty spowodowały wzmocnienie środków ostrożności, i odesłania najsilniejszego okrętu z rejonów Dardaneli.
Na niewiele to się zdało, gdyż dwa dni później ten sam okręt podwodny zatapia HMS Majestic. Brytyjski okręt również zostaje trafiony tylko jedną torpedą, co pokazuje jak mało odporne były predrednoty na ataki torpedami. Na dno idzie razem z 50 członkami załogi.
Jednak sukcesy okrętów podwodnych odnotowywali również siły Ententy. W dniu 8.08 na dno trafiony dwoma torpedami idzie Turecki predrednot Barbaros Hayreddin. Przez całą kampanie alianckie okręty podwodne atakowały okręty transportujące wojska i zaopatrzenie. . Okręty podwodne wysadzały też oddziały dywersyjne, które atakowały linie kolejowe, wiadukty mosty i drogi. Potrafili również ostrzeliwać cele lądowe.
W czasie ofensywy sierpniowej siły lądowe liczyły na wsparcie okrętowej artylerii, mimo że jakościowo po odesłaniu większych jednostek, były to siły słabsze niż te w kwietniu i sierpniu 1915 roku. Mimo to właśnie dzięki okrętom powstrzymano Tureckie kontrataki, które o mało nie zepchnęły sił inwazyjnych z powrotem do morza.
Wydarzenia w innych rejonach frontu (przystąpienie do wojny Bułgarii, klęska na froncie wschodnim Carskiej Rosji, ) spowodowały po wielu perturbacjach, że na początku grudnia podjęto decyzję o ewakuacji sił z Gallipoli.
11) Ewakuacja
Po klęsce serii ofensyw sierpniowych zaczęto się zastanawiać nad przyszłością całej operacji w Gallipoli. Na podstawie przekazów Keitha Murdocha dopiero teraz opinia publiczna zaczęła poznawać sytuację w rejonie Dardanelów. W przeciwieństwie do raportów generała Hamiltona, artykuły tego dziennikarza pokazywały prawdziwy obraz błedów kwatery głównej oraz tragedii żołnierzy. Wkrótce po ukazaniu się artykułów Murdocha, Hamilton został pozbawiony stanowiska głównodowodzącego operacją i zastąpiony przez generała Charlesa Monro’a. W dniu 5 października Brytyjczycy otworzyli w okolicach Salonik drugi front śródziemnomorski, na który potrzebne były posiłki pierwotnie przeznaczone na Gallipoli. Dodatkowym problemem był fakt że teraz bez przeszkód mogli dostarczać zaopatrzenie Turkom bezpośrednio przez Bułgarię.
Po zapoznaniu się z sytuacją w rejonie Galipolli oraz ze względu na wydarzenia na Bałkanach gen. Monro zarządził ewakuację. Co prawda z wizją całkowitego porzucenia półwyspu nie zgadzał się Kitchener, ale po osobistej inspekcji zmienił zdanie i przyznał rację gen. generałowi Monro. W ten sposób zapadła ostateczna decyzja o zamknięciu frontów na Gallipoli.
Jest w tym sporo ironi, ale sama ewakuacja odbyła się bez większych problemów i strat ze strony sił alianckich. Przyczółki na Suwła i ANZAC zostały ewakuowane pod koniec grudnia, ostatni żołnierze opuścili te plaże tuż przed świtem w dniu 20 grudnia. Przyczółek w Helles był utrzymywany dłużej, było to spowodowane tym że Brytyjczycy mogli jeszcze zmienić zdanie i zdecydowali się na ponowienie ofensywy. Ale i tu 27 grudnia zdecydowano się na ewakuację. Mimo kontrataku Tureckiego w dniu 6.01.1916 udało się zrealizować beż większych przeszkód ewakuacje. Ostatni żołnierze Brytyjscy opuścili Helles w nocy z 8 na 9 stycznia 1916 roku
12) Po Bitwie
Prawie roczna krwawa kampania wywołała niemałe trzęsienie ziemi w Brytyjskich kręgach dowódczych, jak i politycznych. Zdymisjonowani ze swoich stanowisk zostali m.in. Winston Churchill, Jack Fischer(zresztą nawzajem się oskarżali się o to kto jest winien porażki.
Kariera gen. Hamiltona i Stopforda załamały się i obaj nie objęli już nigdy stanowisk dowódczych. Dowodzący siłami morskimi operacji de Robeck w 1917 roku dosłużył się rangi wiceadmirała.
Siły ewakuowane z Gallipoli trafiły do Egiptu w celu reorganizacji. Spieszone brygady kawalerii odzyskały swoje konie i zapisały bardzo chlubną kartę w walkach w Palestynie i na Półwyspie Synaj przeciw Turkom. Samo Gallipoli stało się też początkiem legendy ANZAC oraz współpracy Australii i Nowej Zelandii. Do momentu walk na półwyspie uważano ich ża tylko mieszkańców Brytyjskiego dominium. Wydarzenia tych kilku krwawych miesięcy zachwiały tymi przekonaniami, a późniejszy trzy letni okres na froncie zachodnim zniszczył to przeświadczenie do końca. Australijscy i nowozelandzcy żołnierze, przekonali się o swojej wartości, jak i o tym że pod wieloma względami przewyższają Brytyjskich kolegów. Sama bitwa to tez decydujący moment historii Australii która obudziła w sobie świadomość oddzielnego narodu, a nie tylko kolonii.
W Turcji bitwa rozpoczęła wielką karierę przyszłego prezydenta, oraz twórcy nowoczesnego państwa Tureckiego Mustafy Kemala(potem zmienił nazwisko na Kemal Atatürk). Zwycięstwo w tej bitwie pozwoliło tez uwierzyć w swoja siłę armii Tureckiej, a jej dobra passa zakończyła się dopiero po klęsce pod Romani w sierpniu 1916 roku, gdy legł w gruzach plan podbicia Egiptu.
O dziwo sama bitwa jest czasami nazywana ostatnim dżentelmeńskim starciem I wojny światowej. Mówi się tak dlatego, że okropności wojny obie strony przestrzegały zasad prawa wojennego
Straty poniesione w wyniku walk przez obie strony były ciężkie, same wojska ententy straciły blisko 45 tyś. Zabitych i drugie tyle rannych. Straty Tureckie sięgnęły większej liczby oscylującej w granicach 60-65 tyś zabitych. Przynajmniej drugie tyle zmarło z chorób oraz warunków panujących na polu bitwy.
O tym że Turcy absolutnie nie chowają żadnej urazy do żołnierzy przeciwnika urazy mogą świadczyć słowa Mustafy Kemala z 1934 roku, gdy już jako prezydent w napisał o poległych żołnierzach
,, Bohaterowie, którzy przelaliście własną krew i straciliście życie… Leżycie teraz w ziemi przyjaznego wam kraju. Spoczywajcie w pokoju. Nie ma różnicy pomiędzy "Johnymi", a "Mehmetami" teraz, kiedy leżą przy sobie w naszym kraju… Matki, które wysłałyście synów z dalekich krajów, obetrzyjcie łzy, wasi synowie leżą przytuleni do naszej piersi i spoczywają w pokoju. Po tym jak stracili życie na naszej ziemi stali się także naszymi synami"
Pomnik że słowamu Mustafy Kemela
WNIOSKI
Bitwa na Półwyspie Gallipoli okazała się jedną z najkrwawszych w czasie I wojny światowej. Na przeciw siebie stanęły dwie armie o podobnych stanach liczebnych, które nie potrafiły do końca osiągnąć celów.
-Alianci nie przejęli Dardanelów i Stambułu
-Turcy nie zniszczyli sił inwazyjnych
,,Chory człowiek Europy`` jak nazwał Turcję car Mikołaj II pokazał że może walczyć na równi z armią innych krajów, i wyjść z tego starcia mimo strat zwycięsko. Sam bitwa była pasmem pomyłek i błędów dowódczych po obu stronach, jednak mistrzami w tym aspekcie były państwa Ententy.
Już sam plan pierwotny był że przemyślany, a przeświadczenie że wystarczy sam atak okrętów wojennych pokazał krótkowzroczność Brytyjskiej admiralicji. Zlekceważono przeciwnika i ten błąd okazał się bardzo kosztowny. Nie doceniono sił obrońców, oraz jego bitności.
Chociaż patrząc na to co działo się w Turcji, przed pierwszą wojną światową zapewne większość sztabowców popełniła by ten sam błąd. Sama inwazja była przeprowadzona w oparciu o błędne mapy, zaś pomyłka z miejscem desantu sił ANZAC woła o pomstę do nieba.
Marynarka wojenna Ententy poniosła spore straty ilościowe, owszem nie były to jednostki nowe, ale błędne szacowanie sił przeciwnika spowodowało utratę 6 predrednotów i śmierć 2000 marynarzy( nie licząc mniejszych jednostek)
Patrząc z perspektywy czasu najpoważniejsze błędy to:
- Brak przygotowanych na marzec 1915 roku sił desantowych
- Błędne rozpoznanie
- Brak odpowiedniej koordynacji działań
- Zamieszanie w dowództwie
- Lekceważący stosunek do sił przeciwnika
- Brak odpowiednich okrętów do trałowania min
- Niedostateczne wsparcie z morza(brak nowych ciężkich okrętów zaangażowanych do operacji)
Czy alianci mogli to wygrać?? Myślę że tak z tym że musieli by się do tego odpowiednio przygotować, a sama operacja od początku musiała zakładać udział sił lądowych przygotowanych do silnego oporu
Komentarze
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy i dodaj swój komentarz!