blog images

HMS Dreadnought


Historia pancerników rozpoczęła się od wielkich żaglowych okrętów liniowych. Postęp w XIX wieku spowodował, że na okręty wprowadzono maszyny parowe, które przez jakiś czas były stosowane równolegle z żaglami. Kolejnym ważnym krokiem była budowa okrętu chronionego żelaznym pancerzem przymocowanym do drewnianego kadłuba (francuska fregata pancerna Gloire – wejście do służby 1860), a następnie okrętu z całkowicie metalowym kadłubem (brytyjska fregata pancerna Warrior – wejście do służby 1861).

Fregata HMS Warrior

Niewątpliwie do rozwoju pancerników przyczyniła się również pierwsza bitwa okrętów pancernych - bitwa w zatoce Hampton Roads między Monitorem a Virginią. Bitwa ta wykazała znaczenie pancerza oraz niską skuteczność ówczesnej artylerii w obliczu opancerzonego przeciwnika. Równolegle z rozwojem pancerza nastąpił postęp w innych dziedzinach związanych z budownictwem okrętowym. Budowano coraz większe i nowocześniejsze działa, w odpowiedzi na to następował wzrost grubości pancerza. Coraz grubszy pancerz i coraz większe działa powodowały wzrost wyporności okrętów i ich wielkości. Dopiero problemy logistyczne (wielkość doków) oraz wysokie koszty budowy spowodowały zatrzymanie tej tendencji. Większa wyporność przy podobnej wielkości kadłuba wiązała się z coraz większym zanurzeniem i zmniejszeniem tak zwanej wolnej burty.

Działa artylerii głównej na włoskim pancerniku wieżowym Dandolo

Pojawiły się problemy z zalewaniem pokładu, a co za tym idzie pogorszeniem warunków prowadzenia ognia. Występowały również problemy ze statecznością. Stocznie mimo to budowały następne generacje pancerników, na których wprowadzono coraz więcej nowinek technicznych. Często postęp był tak szybki, że już w trakcie budowy okręt stawał się przestarzały. Kolejne generacje pancerników: kazamatowe, barbetowe, w końcu wieżowe spowodowały generacyjne zamieszanie w marynarkach wojennych. Sytuacja taka miała również miejsce w brytyjskiej Royal Navy. Wprowadzanie nowych koncepcji w końcu doprowadziło do budowy w 1873 pancernika wieżowego Devastation. Początkowo na okręt nie zwrócono większej uwagi. Jego cechą szczególną był nowoczesny układ uzbrojenia. Dostrzeżono to dużo później. Posiadał on dwie wieże, po jednej na dziobie i rufie z szerokimi kątami ostrzału, natomiast na śródokręciu znajdowały się nadbudówki.

Schemat pancernika Devastation

Devastation 1896

W późniejszym czasie układ ten Royal Navy zastosowała w kolejnych typach swoich pancerników. Okazał się on na tyle dobry, że aż do budowy HMS Dreadnought był on powszechnie powielany w marynarkach wojennych na całym świecie (ten typ pancernika obecnie jest nazywany predrednotem). W Royal Navy rozwój pancerników chwilowo się zatrzymał, poza wprowadzaniem nowszej artylerii i urządzeń napędowych brak był wyraźnego przyrostu prędkości czy siły ognia. Po wybudowaniu kilkudziesięciu predrednotów podniosły się głosy, że w tej dziedzinie osiągnięto już wszystko. Rozpoczęto poszukiwania nowych rozwiązań. Już wcześniej w innych krajach rozpoczęto prace nad okrętami z artylerią kalibru pośredniego. Czym był kaliber pośredni? Pancernik poza artylerią główną i artylerią pomocniczą miał posiadać artylerię główną drugiego kalibru (mniejszą od dział baterii głównej, zazwyczaj o kalibrze między 190mm a 240mm). Wielka Brytania posiadając dużą przewagę ilościową w pancernikach początkowo nie interesowała się tego typu rozwiązaniami. W końcu jednak zaprojektowano i zamówiono jednostki typu King Edward VII. Głównym uzbrojeniem okrętów były 4 działa kalibru 305mm (tak jak na poprzednich typach pancerników), dodatkowo zamontowano również 4 działa kalibru 234mm, jako artylerię pomocniczą z kolei zainstalowano tradycyjnie działa kalibru 152mm.

Schemat pancernika King Edward VII

Pancernik King Edward VII

Rzeczywiście siła ognia okrętu wzrosła. Jednak postęp w dziedzinie artylerii spowodował, że dystans na którym odbywać się mogły walki był również coraz większe. Kombinacja różnych kalibrów artylerii głównej na jednym okręcie nie sprzyjała kontroli prowadzonego ognia. Na większych dystansach był problem z rozróżnieniem rozbryzgów wody po upadku salw dział 305mm i 234mm. Wyglądały one podobnie, ciężko więc było skorygować namiar o konkretną wartość. Po rozpoczęciu prac nad 5 jednostkami typu King Edward VII projekt zbadał główny kontroler. Ocenił go bardzo krytycznie. Poza problemami z kontrolą ognia stwierdził niską skuteczność dział kalibru 234mm, były one zbyt słabe i zadawały zbyt małe uszkodzenia. Inną sprawą był fakt, że wieże artylerii pośredniej były słabiej chronione, a przez umieszczenie ich na eksponowanych stanowiskach na burtach, bardziej narażone na zniszczenie przez artylerią przeciwnika. Dopancerzenie wież 234mm wiązało się z przyrostem masy, było to w zasadzie najprostsze rozwiązanie problemu ekspozycji dział. Kontroler zalecił jednak zamiast modyfikacji wież, zaprojektowanie nowego typu okrętu, oraz poprzestanie na budowie 5 rozpoczętych jednostek klasy King Edward VII. Niestety nie zastosowano się do zaleceń. Zbudowano kolejne 3 jednostki tego typu. Poza tym na na deskach kreślarskich znajdował się projekt większej jednostki, uzbrojonej poza 4 działami kalibru 305mm, aż w 10 dział kalibru 234mm. Zamówiono dwie takie jednostki, które nazwano typem Lord Nelson.

Schemat pancernika Lord Nelson

Pancernik Lord Nelson

Gdy już trwała budowa jednostek na stanowisko pierwszego lorda admiralicji powołano admirała Johna Fishera. Fishera interesowały zagadnienia związane z budową nowych pokoleń pancerników. Poza tym współpracował z inżynierami i konstruktorami pracującymi tak w stoczniach jak i zakładach zbrojeniowych. Wcześniej, bo już w 1902 zakłady zbrojeniowe Armstronga przedstawiły propozycję działa okrętowego kalibru 254mm o bardzo dobrych parametrach balistycznych i zasięgu 13,5km. Dodatkowo Armstrong zaproponował budowę pancernika z ujednoliconą artylerią główną w postaci 8 dział kalibru 254mm, jako artyleria pomocnicza miało być zainstalowanych aż 20 dział 152mm. Okręt miał wypierać 17000t. i pływać z prędkością do 20w. Fisher przestudiował projekt, usunął z niego artylerię 152mm i zwiększył liczbę dział artylerii głównej do 16. Tak przygotowany projekt porównał do okrętu uzbrojonego w 8 dział kalibru 305mm. Porównanie wypadało korzystniej na rzecz okrętu uzbrojonego w działa 305mm. Według opinii posiadały one większy potencjał uderzeniowy (większa siła niszcząca, lepsza przebijalność). Były to pierwsze przymiarki do koncepcji all-big-gun – okrętu, gdzie wszystkie działa artylerii głównej były tego samego kalibru. Zbiegło się to w czasie z publikacją projektu pancernika włoskiego konstruktora Vittorio Cunnibertiego (uzbrojonego w 12 dział 305mm, o wyporności 17000t., prędkości 24w.), oraz z głosami odnośnie ujednolicenia artylerii głównej pancerników w Stanach Zjednoczonych (komandor William Sims).

Schemat uzbrojenia pancernika Cunnibertiego

Podczas wstępnych badań w Wielkiej Brytanii powstały dwie propozycje, pierwsza to projekt okrętu z 8, a drugi z 12 działami kalibru 305mm. To był dopiero początek. Na rewizję wymagań dla projektu nowego pancernika miały wpływ przede wszystkim rozwój broni (tak torpedowej jak i artyleryjskiej), oraz wstępne informacje z działań wojennych między Rosją a Japonią w 1904. Działania pod Port Arturem potwierdziły wysoką skuteczność dział dużych kalibrów – 305mm, oraz małą dział kalibrów pośrednich (problem z penetracją ciężej opancerzonych struktur okrętu i niska przebijalność). Kolejną ważną sprawą była mobilność, a wraz z nią manewr taktyczny i strategiczny (co za tym idzie prędkość okrętu). Możliwość zajęcia lepszej pozycji podczas bitwy to jedno, a możliwość szybkiej dyslokacji sił w rejon zagrożony to druga sprawa (w późniejszym czasie dobrym przykładem tego typu działań było szybkie przerzucenie eskadry krążowników liniowych pod Falklandy i likwidacja niemieckiej eskadry dalekowschodniej).

Przyspieszenie projektowania oraz budowy jednostki w koncepcji all-big-gun spowodowane było również informacjami pochodzącym z innych krajów. Fisher wiedział o przymiarkach do budowy tego typu jednostek w Stanach Zjednoczonych, a plotki mówiły o rozpoczęciu prac również w Japonii. Admirał powołał specjalny komitet doradczy, który miał szczegółowo opracować dane techniczne, ale też przedstawić docelowe rozwiązania. Członkami komisji byli oficerowie, naukowcy i konstruktorzy, którzy ogólnie rzecz ujmując mieli poglądy podobne do Fishera. Częściowym ograniczeniem były możliwości logistyczne (wielkość doków umożliwiających naprawę i konserwację jednostek).

Przedstawionych zostało 8 projektów (każdy w kilku wersjach), różnice dotyczyły uzbrojenia (układ i ilość dział artylerii głównej i pomocniczej), opancerzenia i napędu. Początkowo napęd miał być tradycyjny (w postaci maszyn potrójnego rozprężenia), ostatecznie wybrano nie stosowane wcześniej na tak dużych jednostkach turbiny. Na początku konstruktor Philip Watts przedstawił poza pancernikami o ujednoliconej artylerii projekty z artylerią pośrednią. Obejmowały one koncepcje podobne do typu Lord Nelson ze zwiększoną ilością dział kalibru pośredniego. Pierwszy szkic obejmował okręt uzbrojony w 4 działa 305mm i 18 dział kalibru 234mm (3 umieszczone w kazamatach), drugi szkic to okręt uzbrojony w 4 działa 305mm i 16 dział kalibru 234mm (4 podwójne wieże i 8 dział umieszczonych w kazamatach). Obie koncepcje od razu zostały odrzucone. Wspominano również o montażu wieży trójdziałowych, jednak ta koncepcja odpadła, gdyż według komisji nie było możliwości technicznych szybkiego ich opracowania. Ostatecznie nie powstał żaden projekt z tego typu rozwiązaniem. Najbardziej przypadł do gustu komisji projekt okrętu 6-cio wieżowego, gdzie artyleria główna była zgrupowana po trzy wieże na dziobie i rufie w superpozycji względem siebie.

Projekt 6-cio wieżowy z wieżami w superpozycji

Do zalet takiego układu należała duża siła ognia (w tym czasie największą uwagę poświęcano masie salwy burtowej). Do wad z kolei należało zgrupowanie artylerii w dwóch zespołach ogniowych, każdy z nich mógł być zniszczony jednym trafieniem (na tym etapie nie przewidywano zabudowy żadnych grodzi między komorami amunicyjnymi poszczególnych wież), przy braku doświadczenia z wieżami w superpozycji obawiano się również wpływu wystrzału na celność ognia. Ostatnim problemem była przewidywana wielkość okrętu i koszt jego budowy. Z projektu zezygnowano.

Z przyczyn powyższych upadł również następny projekt. Przewidywał on zabudowę trzech wież w superpozycji na rufie, i dwóch na dziobie.

Projekt 5-cio wieżowy z wieżami w superpozycji

Kolejną koncepcją rozmieszczenia artylerii był pancernik 6-cio wieżowy z wieżą na dziobie i rufie, oraz po dwie wieże na burtach w różnej konfiguracji (wieże były rozmieszczone na jednym pokładzie, lub na różnych pokładach). Tę koncepcję również odrzucono ze względu na bliskość zespołów ogniowych, wiążącą się z możliwością wyeliminowania połowy artylerii. Inną przyczyną był możliwy wpływ warunków atmosferycznych na prowadzenie ognia z wież burtowych, oraz wpływ wystrzałów na celność ostrzału.

Projekt 6-cio wieżowy z wieżami na burtach

Ogólnie koncepcja pancerników 6-cio wieżowych została odrzucona ze względu na problem z odpowiednim rozmieszczeniem (wpływ wystrzałów na celność), mniejsze możliwości ochrony komór amunicyjnych, wielkość i koszt budowy okrętu. Ostatni projekt w układzie 6-wieżowym przeprojektowano na układ 5-wieżowy, zamiast drugiej pary wież burtowych zamontowano jedną, centralną wieżę. W ten sposób ustalony został układ dla pierwszego nowoczesnego pancernika Royal Navy.

Ostateczny projekt 5-cio wieżowy

Jego zaletą było zwiększenie ochrony na wypadek trafienia pociskiem, zmniejszenia wpływu wystrzału na celność ognia, możliwość prowadzenia ognia o tym samym natężeniu co pancernik 6-cio wieżowy. Kolejną zaletą było zmniejszenie wyporności okrętu i kosztów jego budowy. Inne koncepcje układu uzbrojenia to pancerniki 4-ro wieżowe. Jednak ani układ, ani siła ognia tych jednostek według komisji nie była wystarczająco dobra.

Pierwsza przedstawiała okręt z wieżami w superpozycji:

Projekt 4-ro wieżowy z wieżami w superpozycji

Druga była koncepcją rozmieszczenia uzbrojenia jak na zatwierdzonym projekcie, ale tylko z jedną wieżą na rufie:

Projekt 4-ro wieżowy z wieżami na burtach

Trzecia natomiast została wykorzystana przy projektowaniu pierwszego na świecie krążownika liniowego – HMS Invincible. Układ w teorii pozwalał na prowadzenie ognia na burtę czterem wieżom. Jednak przy wystrzałach wież na przeciwną burtę pokład i osprzęt na nim ulegał uszkodzeniom od podmuchu wystrzałów.

Projekt 4-ro wieżowy z wieżami w układzie jak na pierwszych krążownikach liniowych

Wybrany schemat uzbrojenia dla nowego pancernika (5 wież z dwoma burtowymi) teoretycznie pozwalał na ostrzał wież burtowych w kierunku dziobu i rufy. W praktyce okazało się jednak, że ostrzał przy nastawach 0º i 180º powodował uszkodzenia nadbudówek i wyposażenia pokładowego. W celu zminimalizowania efektu po wystrzale strzelania prowadzono na wychyleniu wież +10º od osi symetrii okrętu. Innym dyskusyjnym elementem uzbrojenia nowego pancernika okazała się artyleria pomocnicza okrętu. Miała ona za zadanie zwalczanie okrętów torpedowych przeciwnika (kutrów, niszczycieli i torpedowców). Wraz ze wzrostem wielkości niszczycieli i torpedowców podniosły się głosy że artyleria kalibru 76mm (montowana na poprzednim typie pancerników) była niewystarczająca. Wnioskowano o zwiększenie kalibru do 102mm lub nawet do 120mm. Ostatecznie stwierdzono, że większa liczba szybkostrzelniejszych dział 76mm jest lepszym rozwiązaniem, niż mniejsza liczba dział większego kalibru i pozostawiono działa 76mm. Z punktu widzenia na późniejszy rozwój marynarek wojennych innych flot okazało się to koncepcją krótkowzroczną.

Uzbrojenie:

Działa 12"/45 (305 mm) Mark X

Działa te zostały opracowane dla pancerników typu Lord Nelson, jednak w celu przyspieszenia budowy pancernika nowej generacji już po ich wyprodukowaniu zostały użyte na HMS Dreadnought. Typ Lord Nelson musiał poczekać na swoje uzbrojenie główne, w ten sposób ukończenie budowy dwóch jednostek przesunęło się do 1908. Priorytetem było wyposażenie HMS Dreadnought. W nowoczesne działa planowano również wyposażyć okręty starszej generacji (predrednoty), jednak pomysł ten upadł. Łącznie wyprodukowano 135 dział w dwóch wersjach. Działa te były na uzbrojeniu typów Lord Nelson, Dreadnought, Bellerophon, Invincible i Indefatigable. W 1920 85 dział zaoferowano armii z przeznaczeniem do zabudowy w bateriach nabrzeżnych, ta jednak odmówiła ich zakupu.

Dane techniczne: masa działa: 58,6t. (z zamkiem), masa pocisku: od 386kg do prawie 390 kg w zależności o wersji, prędkość wylotowa: 831m/s, szybkostrzelność: do 1,5 strzału na minutę, zasięg: 15040m do 17236m (w zależności od pocisku) przy 13,5º, masa wieży : 450-500t., zapas amunicji: 80szt. na działo, żywotność lufy: 220 wystrzałów.

Wieża A na pancerniku HMS Dreadnought, dobrze widoczne zamontowane na stropie wieży działa 76mm.

Opancerzenie:

Główny pas pancerza burtowego miał 279mm (w porównaniu do 305mm na Lord Nelson). Zmniejszenie jego grubości wiązało się z koniecznością ograniczenia wyporności jednostki. Przy dłuższym kadłubie wzrastała długość cytadeli pancernej. Przy pozostawieniu pancerza na poziomie poprzedniego typu (305mm) masa okrętu wzrastała o 850t. Koniecznością okazała się dodatkowa ochrona magazynów amunicyjnych burtowych wież. Ich umiejscowienie nie sprzyjało zwiększeniu głębokości ochrony wewnętrznej. Magazyny były odsunięte od burty tylko o około 1,5m, dlatego wewnątrz kadłuba umieszczono dodatkową osłonę pancerną o grubości 102mm. Dodatkowa warstwa pancerza miała uniemożliwić przeniknięcie wybuchu miny lub torpedy, a tym samym uniemożliwienie detonacji komór amunicyjnych. Ponad głównym pasem burtowym znajdował się pancerz o grubości 203mm, a na dole jego grubość zmniejszała się do 178mm. Główny pas burtowy na rufie zmniejszał się do 102mm, a na dziobie do 152mm. Cytadela na rufie kończyła się grodzią pancerną o grubości 203mm. Ochrona pozioma składała się z kilku pokładów pancernych, pierwsze dwa miały po 19mm grubości, następny miał 44mm i był traktowany jako główny. Z kolei zakosy głównego pokładu pancernego, łączącego się z dołem pasa burtowego, miały około 70mm grubości. Na końcach cytadeli, jako element ochrony poziomej, zamontowano skośnie płyty pancerne o grubości 102mm. Nad maszynką sterową pancerz miał grubość od 51mm do 76mm. Pancerz wież artylerii głównej przedstawiał się następująco: od czoła miał on grubość 279mm, podobnie jak na bokach. Strop wież miał grubość 76mm, tył wież miał 305mm (był on cieńszy niż na Lordzie Nelsonie o 25mm).

Schemat pancernika Dreadnought

Początkowe protesty co do spadku grubości pancerza względem typu Lord Nelson ustąpiły po stwierdzeniu znaczącego przyrostu wyporności i kosztów budowy przy zabudowie lepszej ochrony . Poza tym konstruktor okrętu zwrócił większą uwagę na ochronę podwodną kadłuba. System obliczany był na przetrwanie wybuchu dwóch torped kalibru 457mm. Poza podwójnym dnem i odpowiednim podziałem kadłuba wiązało się to z wydajnym systemem pomp. Na okręcie zamontowano również system sieci przeciwtorpedowych, rozciągał się on na długości 3/4 kadłuba, a jego rozłożenie zajmować miało do trzech minut.

HMS Dreadnought w 1906

Napęd:

Początkowo okręt miał być wyposażony w standardowe maszyny potrójnego rozprężenia. Turbin nie stosowano jeszcze na tak dużym okręcie. W 1905 przeprowadzono próby. Krążownik napędzany turbiną – Amethyst porównano z krążownikiem Sapphire z maszynami potrójnego rozprężenia. Były to okręty tego samego typu, więc ich charakterystyka w zasadzie była taka sama poza siłownią. Chodziło przede wszystkim o porównanie możliwości motorycznych dwóch typów napędu. Sprawdzano przyspieszenie, zwalnianie i przejście z biegu postępowego na wsteczny. Tego typu testy przeprowadzono również na niszczycielach. Wnioskiem z testów było potwierdzenie skuteczności turbiny przy powyższych manewrach. Okazało się przy tym, że przy zastosowaniu turbin można ograniczyć masę urządzeń napędowych, które dodatkowo zajmowały mniej miejsca przy zachowaniu tej samej mocy. Przy wyższych prędkościach okręt zużywał mniej paliwa.

Zastosowano cztery wały napędowe, każdy z nich miał być napędzany przez osobną turbinę. Na wałach zewnętrznych zamontowano turbiny wysokiego ciśnienia, a na wewnętrznych niskiego oraz turbiny marszowe – do prędkości ekonomicznych. Na okręcie zamontowanych było 18 kotłów. Ciekawostką było, że Lord Nelson przy niższych prędkościach wykazywał się mniejszym zużyciem paliwa i większym zasięgiem niż Dreadnought. Odwrotnie było przy wyższych zakresach prędkości. Maszynownia posiadała też lepszą kulturę pracy. W pierwszym etapie służby okręt wykonał rejs z Gibraltaru do Trynidadu. Odległość ponad 3400 mil morskich pokonał ze średnią prędkością 17 węzłów. Prawdziwym wyczynem okazał się rejs powrotny z Trynidadu do Portsmouth, gdzie na dystansie prawie 4000 mil morskich okręt utrzymywał średnią prędkość 19 węzłów. Dla porównania można nadmienić , że maksymalna prędkość znaczącej większości pancerników w tym czasie wynosiła 18 węzłów lub mniej. Potwierdziły się również założenia motoryczne dla jednostki, okręt płynnie przechodził do dużych prędkości, równie płynnie zwalniał i przechodził do biegu wstecznego.

HMS Dreadnought zdjęcie z 1907


Dane taktyczno-techniczne:

Wyporność normalna: 18120t., wyporność maksymalna: 21765t.; wymiary: 160,6m x 25m x 8-9,49m;

Prędkość maksymalna: 21w.; moc maszynowni: 23000KM; zasięg: 6620Mm przy 10w.;

Uzbrojenie: 5 x 2 x 305mm (80 pocisków na działo), 28 x 1 x 76mm (300 pocisków na działo), 5wt457mm (23 torpedy 457mm i 6 torped 381mm);

Opancerzenie: pas burtowy: 279mm, pokład pancerny 19+19+44, barbety 279mm, wieże artylerii głównej do 305mm;

HMS Dreadnought, widoczny na burcie system do stawiania sieci przeciwtorpedowych

Historia służby:

Projekt został zatwierdzony w marcu 1905, cztery miesiące później – w lipcu – okręt zamówiono. Stępkę położono 2 października 1905, wodowanie odbyło się 10 lutego 1906, a już 2 grudnia 1906 okręt wszedł do służby. Budowa okrętu trwała zatem tylko 13 miesięcy. W 1907 popłynął w rejs do Trynidadu (o czym wyżej). Stał się jednostką flagową Home Fleet, w jej ramach okręt uczestniczył w manewrach i rejsach odwiedzając między innymi Norwegię. Na pokładzie wizytował również król Edward VII, a po jego śmierci król Jerzy V. W 1911 okręt poszedł na remont (przestał być jednostką flagową – zastąpił go pancernik Neptune), po powrocie do służby uczestniczy w ćwiczeniach i manewrach, zostaje przeniesiony do Gibraltaru do floty śródziemnomorskiej. Ponownie staje się jednostką flagową, jednak tym razem już tylko 4 eskadry okrętów liniowych. Uczestniczy ponownie w ćwiczeniach i manewrach. W 1914 bierze udział w przeglądzie floty w Spithead. Po rozpoczęciu I wojny światowej 4 eskadra okrętów liniowych patrolowała rejon wysp Hebrydów i ławicy Rockall. Eskadrę przebazowano do Lough Swilly w Irlandii. Tymczasowa rezygnacja z bazowania w Scapa Flow była związana z bezpośrednim zagrożeniem ze strony niemieckich okrętów podwodnych. Po pewnym czasie w roli jednostki flagowej eskadry Dreadnoughta zastąpił Benbow. W 1915 podczas powrotu z ćwiczeń eskadra napotkała niemiecki okręt podwodny U-29, który po nieudanym ataku na jeden z okrętów wynurzył się. Dreadnought staranował go, po czym u-boot zatonął z całą załogą. W 1916 eskadrę przesunięto do Sheerness w celu zabezpieczenia wybrzeża przed rajdami sił niemieckich. Dreadnought został tymczasowo przeniesiony do 3 eskadry pancerników, która składała się z okrętów starszej generacji. Podczas bitwy jutlandzkiej stanowiła ona odwód sił głównych i czekała na rozwój sytuacji. W ten sposób Dreadnought nie wziął udziału w bitwie. W 1918 przeniesiono go ponownie do 4 eskadry pancerników. Już w sierpniu 1918 przesunięto go do rezerwy. Ostatecznie w 1920 okręt przeznaczono na sprzedaż, sprzedano go w 1921 i pocięto w 1923.

Widok na rufowe wieże HMS Dreadnought

HMS Dreadnought był znaczącym skokiem jakości w siłach Royal Navy. Posiadał silną artylerię jednego kalibru, którą można było łatwiej kierować. Obserwowanie punktu upadku pocisków sprzyjało wprowadzeniu lepszych poprawek w nastawach co za tym idzie szybsze wstrzelanie się w cel. Drugą sprawą była skuteczność dział głównego kalibru. Mogąc prowadzić ogień na większą odległość i osiągając większą przebijalność można było szybciej wyeliminować jednostkę przeciwnika. Kolejną sprawą był napęd okrętu. Zastosowanie turbin parowych spowodowało większy komfort pracy napędu, umożliwił osiąganie większych prędkości marszowych i prędkości maksymalnej przy lżejszej i mniejszej siłowni.

HMS Dreadnought

Często jednym z głosów pojawiających się w materiałach i różnych artykułach jest stwierdzenie, że Wielka Brytania budując HMS Dreadnought spowodował nowy wyścig zbrojeń. Przez zbudowanie jednostki nowego typu zniwelowała również swoją przewagę nad innymi państwami w dziedzinie budowy pancerników. Co do pierwszego zarzutu odpowiedź jest prosta. Wyścig zbrojeń trwał w zasadzie cały czas (wystarczy spojrzeć na rozbudowujące się floty w tym czasie). Drugi zarzut – zniwelowanie własnej przewagi – można odeprzeć poprzez przedstawienie projektów i prac nad nimi w innych flotach (japońskiej, amerykańskiej a nawet włoskiej). Dodatkowo okazuje się, że tylko Wielka Brytania posiadała na tyle rozwinięty przemysł stoczniowy, żeby ten wyścig zbrojeń wygrać. Budując kolejne serie nowoczesnych jednostek zdeklasowała w zasadzie wszystkich przeciwników na arenie międzynarodowej. Co trzeba podkreślić, gdyby nie wybuch I wojny światowej prawdopodobnie flota brytyjska nie oddałaby pierwszeństwa w ilości i jakości okrętów przez długie lata.





Bibliografia:

R. A. Burt, British battleships of world war one, Seaforth Publishing, 1986

http://navweaps.com

https://www.the-blueprints.com

https://pl.wikipedia.org

https://i.redd.it

https://drawingdatabase.com

https://www.hideo.eu

https://medium.com



Komentarze

Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy i dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz

Twój nick

Treść komentarza