blog images

Holenderskie krążowniki cz. II

DE RUYTER

De Ruyter


Po ukończeniu krążowników Java i Sumatra głównodowodzący holenderską marynarką wojenną wystosował petycję do rządu o dalszą rozbudowę floty. Argumentował to potrzebą wzmocnienia obrony Indii Wschodnich. Proponował zwiększenie liczebności sił o 50%. Siły te miały liczyć 3 krążowniki (zamiast obecnych 2), 12 niszczycieli (zamiast 8) i 18 okrętów podwodnych (zamiast 12). Mimo że okręty podwodne były tańsze w budowie niż krążowniki, oraz inni przedstawiciele sił zbrojnych obstawali przy budowie właśnie okrętów podwodnych i bombowców, głównodowodzący stwierdził że priorytetem jest budowa krążownika. Koninklijke Marine (holenderska marynarka wojenna) zwróciła się z prośbą do firmy IvS aby firma ta przygotowała projekt krążownika. Firma IvS była oddziałem niemieckiej stoczni Vulcan, która współpracowała z zakładami Kruppa. Holenderska marynarka wojenna wyraziła zapotrzebowanie na okręt o wyporności 8500t. z działami kalibru 203mm (3x2), oraz zamontowanymi wyrzutniami torped (miał to być w zasadzie traktatowy ciężki krążownik). Część oficerów jednak proponowała krążownik uzbrojony w działa 150mm (tutaj były dwie opcja 8 dział – 4x2 - lub 6 dział - 3x2). Po przeliczeniu kosztów okazało się, że budowa okrętu z działami 203mm kosztowałaby 21,5mln guldenów. Partia rządząca w tym czasie stwierdziła, że maksymalny koszt jaki może wygenerować budowa pojedynczej jednostki to 12,5mln guldenów.

De Ruyter od rufy w Den Helder


W efekcie kryzysu gospodarczego okazało się, że nawet finansowanie mniejszej jednostki może być problemem. Dopiero w 1931 określono wymagania na trzeci krążownik, miał być on mniejszy od zbudowanych już Javy i Sumatry, miał posiadać 6 dział kalibru 150, 32w. prędkości i wypierać 5250t. Oczekiwano, że okręt będzie gotów w 1934. Dowództwo marynarki wojennej upierało się, że małe okręty nie będą w stanie walczyć nawet z lekkimi krążownikami japońskimi. Marynarka wojenna planowała zabudowę 8 dział kalibru 150, a natomiast rząd 6 dział tego samego kalibru. Finansowanie okrętu miało się odbyć w 50 procentach z budżetu Holandii i w 50 procentach z budżetu kolonii – Indii Wschodnich. Pomysł ten upadł gdy spowolnienie ekonomiczne spowodowało mniejsze wpływy z kolonii. Zastanawiano się również nad rezygnacją z budowy okrętu. Pewnym przyczynkiem do parcia w kierunku jego budowy był wiek (projektowy i konstrukcyjny) okrętów typu Java. Planowane wprowadzenie trzeciego krążownika mogło się okazać wymianą pierwszej, starszej jednostki typu Java na nową. W tym momencie Holenderskie Indie Wschodnie pozostawałyby cały czas z dwoma krążownikami. Kompromis między rządem a marynarką wojenną został wypracowany dopiero w 1932.

Wodnosamolot na De Ruyter


Okręt na początku miał być sklasyfikowany jako lider flotylli. Dzięki temu można było okręt wydłużyć, po to aby zwiększyć jego prędkość (do 32w.), skutkiem ubocznym było znalezienie miejsca na pokładzie na instalację dodatkowej, pojedynczej wieży. Jednym z argumentów przemawiających za budową krążownika było zwiększenie i ustabilizowanie zatrudnienia w stoczni w latach kryzysu. Ostateczny projekt okrętu z jednym, dużym kominem, pionowym dziobem i wysoką wieżą dowodzenia przypominał nieco ciężkie krążowniki ("pancerniki kieszonkowe") typu Deutschland. Zamówienie na okręt otrzymała holenderska stocznia Schiedam. Położenie stępki nastąpiło 16 września 1933, okręt wodowano 11 maja 1935, a do służby wszedł 3 października 1936. Budowa De Ruytera pociągała za sobą sporo problemów. Stocznie nie miały doświadczenia w budowie nowoczesnego krążownika. Okrętu nie budowano na pochylni tylko w doku. Jego wodowanie miało się odbyć przez zalanie go. Było to przedsięwzięcie mniej ryzykowne niż klasyczne wodowanie z pochylni.



De Ruyter w trakcie budowy


WYPOSAŻENIE

Do jego wyposażenia należało między innymi osiem parawanów trałowych, katapulta z dwoma wodnosamolotami. Samolot był wystrzeliwany z prędkością 105km/h. Wystrzelenie następowało przez podanie sprężonego powietrza do katapulty (były dwa zbiorniki – po jednym na każdy wodnosamolot). Umożliwiała ona wystrzelenie samolotu o masie około 3000kg. Wodnosamolot – Fokker CXI W – mógł osiągać prędkość około 270km/h i pułap 6800m. Urządzenia kierowania ogniem artylerii krążownika były połączone z żyrokompasem. W wieży dowodzenia był plotter który odwzorowywał ścieżkę celu w skali 1:100000. Okręt posiadał również hydrofon, dwa telegrafy, dwie wytwornice dymu, cztery reflektory o wielkości zwierciadła 120mm. Reflektory mogły być sterowane zdalnie lub ręcznie.

Moment wyprowadzenia okrętu z doku


DANE TAKTYCZNO-TECHNICZNE

Wyporność: standard: 6,670t., pełna: 8,208t.;

Wymiary:

  • długość: 170,92m;
  • szerokość: 15,7m;
  • zanurzenie: 5,11m;

Prędkość maksymalna: 32w.;

Moc maszynowni: 66000KM;

Zapas paliwa: 1300t.;

Zasięg: 6800Mm przy 12w.;

Uzbrojenie: 3 x 2 x 150mm, 1 x 1 x 150mm, 5 x 2 x 40mm, 4 x 2 x 12,7mm;

Wyposażenie lotnicze: dwa wodnosamoloty Fokker C-11W, katapulta;

Opancerzenie: pancerz burtowy: 51mm, pokład: 33mm, pancerz artylerii głównej 33mm

Załoga: 437.

Rozdział mas okrętu: kadłub: 2558t., napęd: 1700t., opancerzenie: 1100t., uzbrojenie: 500t.

De Ruyter podczas prac wykończeniowych w 1936


De Ruyter - rzut boczny


NAPĘD

Okręt posiadał 6 kotłów typu Yarrow zainstalowanych w trzech kotłowniach. Cztery kotły były duże (posiadały po 9 palenisk) dwa były mniejsze i posiadały tylko po 6 palenisk. Każdy z kotłów posiadał podgrzewacz. Kotły przekazywały moc na dwa zespoły turbin Parsona. Każdy zespół turbin składał się z turbiny wysokiego i turbiny niskiego ciśnienia. Oba zespoły miały moc 33000KM z możliwością czasowego przeciążenia o 15%. Dzięki przeciążeniu maszyn okręt mógł płynąć z maksymalną prędkością 33w. zamiast 32w. Obydwa zespoły turbin posiadały jeszcze turbiny marszowe. Każda o mocy 3300KM, umożliwiały one poruszanie się okrętu z prędkością do 17w. Za pomocą przekładni moc była przekazywana na śruby.

De Ruyter


UZBROJENIE

Uzbrojeniem głównym krążownika były działa kalibru 150mm. Okręt posiadał trzy podwójne wieże i jedną pojedynczą. W wieżach tych były zamontowane nowe wersje dział Boforsa 15 cm znanych z wcześniejszych krążowników typu Java. Zaprojektowano je około roku 1935. Wersja Mark 9 była przeznaczona dla podwójnej wieży, natomiast wersja Mark 10 dla pojedynczej. Działo ważyło 7,38t. Przy kącie podniesienia 29º zasięg prowadzonego ognia wynosił ponad 21km. Przy 45º było to już ponad 27km. Pocisk ważył 46,7 kg w przypadku przeciwpancernego i 46 w przypadku odłamkowo - burzącego. Maksymalny kąt podniesienia dział to 60º. Wieże krążownika ważyły odpowiednio podwójne: pierwsza i druga 71,2t., trzecia 70,6t., natomiast stanowisko pojedyncze ważyło 25t. Był to pierwszy krążownik holenderski posiadający całe główne uzbrojenie w osi symetrii okrętu.

De Ruyter na wodach Indii Wschodnich – dobrze widoczne rufowe wieże artyleryjskie


Artyleria na dziobie De Ruytera


Okręt posiadał również 10 działek przeciwlotniczych kalibru 40mm. Dodatkowo na pokładzie zainstalowano 8 karabinów maszynowych kalibru 12,7mm.

System kierowania ogniem był bardzo nowoczesny i posiadał wysoki stopień automatyzacji. Dodatkowo część urządzeń była zdalnie sterowana i stabilizowana. To sprzyjało z kolei większej celności.


OPANCERZENIE

Pas burtowy miał maksymalną grubość 51mm, pancerz pokładu 33mm. Wieże od przodu miały grubość 100mm i 33mm na bokach. Wieża dowodzenia również miała 33mm. Okręt w porównaniu do innych krążowników budowanych w tym czasie miał bardzo słabe opancerzenie. Na przykład brytyjski Leander posiadał już 76mm pancerza na burcie.

Moment wystrzelenia wodnosamolotu z katapulty


HISTORIA SŁUŻBY

Po oddaniu do służby krążownik uczestniczył w szkoleniu załogi i ćwiczeniach. Na początku 1937 popłynął do Indii Wschodnich. Po prawie dwumiesięcznym rejsie okręt przybył do Tandjong Priok na Javie. W grudniu 1939 okręty holenderskie z Indii Wschodnich postawiono w stan gotowości na wieść, że Japończycy koncentrują siły na Formozie. W 1940, po wybuchu wojny między Niemcami a Holandią okręt uczestniczy w eskorcie statków, między innymi eskortuje duży statek pasażerski Oranje. Po naprawie kotła płynie do Surabaji. Po otrzymaniu informacji, że z Japonii wypłynęły dwa niemieckie statki i włoskie awizo kolonialne Eritrea, De Ruyter z innymi okrętami zmienia miejsce stacjonowania w celu ich ewentualnego przechwycenia. Aż do ataku Japończyków na Pearl Harbor okręt uczestniczy w patrolach i alarmowych wyjściach w morze. Po wypowiedzeniu wojny przez Japonię Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii władze Holenderskich Indii Wschodnich wypowiadają wojnę Japonii. 19 grudnia dochodzi do porozumienia odnośnie współdziałania flot holenderskiej i amerykańskiej. Pod koniec 1941 podjęto decyzję odnośnie całościowego dowodzenia nad siłami amerykańskimi, brytyjskimi, holenderskimi i australijskimi, jednak dopiero 15 stycznia faktycznie zaczęło ono działać. Dopiero po następnych trzech tygodniach sformowano siły uderzeniowe floty pod tym dowództwem. Składały się one z krążowników holenderskich De Ruyter, Tromp i amerykańskich Houston i Marblehead, wraz z niszczycielami. Jako dowódcę zespołu wyznaczono Karela Doormana. Do tego czasu, okręt eskortuje konwoje, patroluje wody Indii Wschodnich. W operacjach tych uczestniczą również inne okręty holenderskie jak i australijskie. Pierwszą akcją zespołu ABDA była operacja pod Makassar. W nocy z 3 na 4 lutego 1942 krążowniki De Ruyter, Tromp oraz amerykańskie Houston i Marblehead wraz z niszczycielami wypływają na przechwycenie japońskiego konwoju z desantem pod Makassar. Samoloty japońskie skierowane do bombardowania Surabaji i innych miast Indii Wschodnich widząc nadpływający zespół okrętów przeciwnika zaatakowały. Uszkodzeniom uległy krążownik Houston i Marblehead . Bez wsparcia własnych myśliwców dowódca zespołu – Karel Doorman – zdecydował o wycofaniu się z akcji do portu w Tjilatjap. Niestety jeden z niszczycieli zderzył się z De Ruyterem. Po połączeniu eskadry z brytyjskim i australijskim krążownikiem zespół w składzie De Ruyter, Tromp, Java, Exeter i Hobart, już bez uszkodzonych Houston i Marblehead, ale za to z 10 niszczycielami zostają wypatrzeni przez samolot rozpoznawczy z krążownika Chokai. 15 lutego zespół ten zaatakowany zostaje przez samoloty z lotniskowca Ryujo. 19 lutego 1942 zespół ABDA popłynął aby powstrzymać japoński desant na Bali. Doszło do bitwy w cieśninie Bandung. Przez niezgranie zespołu oraz problemy z komunikacją mimo przewagi nie udało się eskadrze powstrzymać Japończyków. Bali zostało zajęte. Uszkodzeniu uległ Tromp – którego odesłano na naprawę do Australii, natomiast jeden z niszczycieli zatonął.

De Ruyter w kamuflażu


W nocy z 26 na 27 lutego okręty wyszły w morze na patrol mający na celu lokalizację japońskiego konwoju z oddziałami desantowymi, gdy okręty wracały do Surabaji w celu uzupełnienia paliwa, otrzymano informację o zlokalizowaniu konwoju. Zespół popłynął prosto do wyznaczonego miejsca. W zespole tym w tym czasie znajdowało się 5 krążowników (ciężkie: Exeter, Houston i lekkie: De Ruyter, Java, Perth) i 9 niszczycieli. Japoński zespół liczył 4 krążowniki ( ciężkie: Nachi i Haguro oraz lekkie: Jintsu i Naka) i 14 niszczycieli. Krótko po rozpoczęciu walki wyłączony z niej został Exeter (trafienie pociskiem 203mm spowodowało wyłączenie 6 z 8 kotłów), po chwili trafiony torpedą przełamuje się i idzie na dno niszczyciel Kortenear. Admirał Doorman odsyła krążownik Exeter pod eskortą niszczyciela Witte de With do Surabaji. Do ataku idą trzy brytyjskie niszczyciele. Jeden z nich – Electra – zostaje zniszczony przez trzy japońskie niszczyciele. W tym czasie pozostałe siły aliantów idą na północ poszukując japońskiej floty inwazyjnej. Siły te były obserwowane przez samoloty japońskie. Dzięki temu siły japońskie cały czas manewrowały tak aby być między konwojem a siłami zespołu ABDA. O 19.30 dochodzi do krótkiego pojedynku artyleryjskiego po czym Doorman zawraca do wybrzeży Javy. Później dokonuje następnego zwrotu i płynie w kierunku Surabaji. Tam planuje dołączyć do swojego zespołu uprzednio zostawione w celu uzupełnienia paliwa amerykańskie niszczyciele. Podczas powrotu na minie tonie niszczyciel Jupiter. Potem zespół 4 krążowników płynie na północ. Japończycy płynący na południe zawracają otwierając ogień i wystrzeliwując torpedy z ciężkich krążowników. Torpedy z tej salwy trafiają De Ruytera i Javę. Najpierw dostaje torpedę Java, po czym po dwóch minutach De Ruyter (torpeda z Haguro). Jej wybuch powoduje pożar i wybuch amunicji przeciwlotniczej, niestety w tym momencie przestają również działać agregaty prądotwórcze, a co za tym idzie pompy. Zapalił się olej. Okręt zatonął dwie godziny później. Kto mógł, opuścił okręt. Zginęło 345 marynarzy wraz z Karelem Doormanem (prawie 80% załogi).

De Ruyter podczas prób


PODSUMOWANIE

Krążownik De Ruyter w porównaniu do innych krążowników z epoki był słabo uzbrojony, miał cienki pancerz i nie posiadał wyrzutni torped. Dla porównania brytyjski typ Leander posiadał 8 dział artylerii głównej (4x2x152mm), natomiast niemiecki Konigsberg miał już 9 dział (3x3x 150mm), wymienione okręty posiadały również wyrzutnie torped. Budowa De Ruytera przypadła na lata kryzysu, przez to właśnie, oraz przez wpływ pacyfistycznie nastawionych polityków okręt podlegał dużym ograniczeniom. Właśnie dlatego konstrukcja do tej pory jest krytykowana przez specjalistów w dziedzinie marynistyki.


Bibliografia:

F. C. van Oosten, Her Netherlands Majesty Ship De Ruyter, Warship Profile 40, 1974

Ryan K. Noppen , The Royal Netherlands Navy of World War II, Bloomsbury Publishing, 2020

https://netherlandsnavy.nl

https://www.naval-encyclopedia.com

http://navweaps.com

https://wall.alphacoders.com

https://i.pinimg.com

http://web.archive.org

https://www.wikiwand.com


Zapraszam na funpage Druvika: https://www.facebook.com/DruvikYT


Komentarze

Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy i dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz

Twój nick

Treść komentarza