
Rocznica wybuchu II Wojny Światowej
83 lata temu;
1.09.1939. (piątek). O godz. 4.50 mjr Henryk Sucharski, komendant Wojskowej Składnicy Tranzytowej w Wolnym Mieście Gdańsk, raportuje Dowództwu Floty:
"Pancernik Schleswig-Holstein" rozpoczął ostrzeliwanie Westerplatte ze wszystkich dział.
Bombardowanie trwa."
Do ostatnich chwil przed atakiem niemieckim strona polska obawiała się jednostronnych akcji na terenie Wolnego Miasta Gdańska, dlatego zdecydowano się bronić polskich placówek na jego terenie by demonstrować prawa Rzeczypospolitej.
Polskie siły broniące Wybrzeża podlegały dowództwu Obrony Wybrzeża oraz Dowództwu Floty które sprawował kontradmirał Józef Unrug.
Siły te składały się z nielicznej floty obejmującej zaledwie kilkanaście nowoczesnych i pełnowartościowych okrętów wojennych, baz na Oksywiu i Helu, trzech batalionów piechoty morskiej, bazującym w Pucku dywizjonie wodnosamolotów oraz kilku dywizjonach artylerii nadbrzeżnej i przeciwlotniczej. Zostały wzmocnione brygadą Obrony Narodowej i baonem KOP (Korpus Ochrony Pogranicza).
Łącznie było to ok 17 000 żołnierzy na lądzie plus załogi okrętów.
Niemcy przeznaczyli siły zgrupowane pod dowództwem Komendy Grupy Wschód z generałem admirałem Conradem Albrechtem na czele.
Składały się z dwóch starych pancerników „Schleswig-Holstein” i „Schlesien”,
-eskadry lekkich krążowników („Nürnberg”, „Leipzig” i „Köln”),
-dwóch flotylli nowoczesnych kontrtorpedowców,
-dwóch flotylli ścigaczy,
-okrętów towarzyszących,
-nowoczesnych i starych poławiaczy min oraz kutrów trałowych
łącznie przeszło 60 mniejszych okrętów.
Od strony lądu wyznaczono oddziały w sile Korpusu wzmocnionego brygadą Wehrmachtu liczące ponad 29 000 żołnierzy.
Głównym zadaniem sił atakujących była szybka likwidacja polskiej floty wojennej, w celu wywalczenia swobody żeglugi -miało to istotne znaczenie strategiczne dla intensyfikacji transportów do Prus Wschodnich (i przeprowadzenia uderzenia na Warszawę od północy).
Tego dnia przeprowadzono pierwsze naloty port gdyński, i bazę wodnosamolotów w Pucku, gdzie zginął dowódca Morskiego Dywizjonu Lotniczego, komandor porucznik Edward Szystowski.
Polskie okręty- zgrupowane w porcie na Oksywiu wyszły następnie w morze, unikając tym samym nalotu, który zniszczył ORP „Mazur” i ORP "Nurek”.
O tym nalocie wspomina relacja;
„1 września 1939 r. o godzinie 13.30 przeżyliśmy najgroźniejszy i dla nas zabójczy nalot samolotów wroga. Zobaczyłem odrywająca się bombę. Wydawało się, że leci wprost na mnie. gruchnęła w molo, mniej więcej między pierwszym a drugim działem przez zerwane poszycie wdarła się woda i okręt zrywając cumy, poszedł na dno, jak siekiera. Patrzę na por. (Jacentego) Dehnela, bojowego oficera. Strzela bez przerwy z Vickersa, zdaje on sobie doskonale sprawę, że okręt idzie na dno, mimo to brodząc po kolana w wodzie strzela dalej”
Kolejny popołudniowy nalot przeprowadzono już na polskie zgrupowanie- w szczególności na największy polski okręt- ORP "Gryf".
Podczas tego ataku zginął dowódca okrętu komandor podporucznik Stefan Kwiatkowski.
Działania wroga uniemożliwiły realizację "Planu Rurka"- zaminowania wód zatoki Gdańskiej.
Dywizjon Okrętów Podwodnych w sile 5 okrętów- ORP "Sęp", "Ryś", "Żbik", "Wilk", "Orzeł" otrzymał rozkaz wyjścia w morze i realizacji planu "Worek"- którego celem była obrona Rejonu Umocnionego Hel- gdzie znajdowała się główna baza marynarki oraz Dowództwo Obrony Wybrzeża.
Jednak wobec całkowitego panowania w powietrzu wroga, polskie okręty nie dotarły w większości na swe wyznaczone pozycje- atakowane wielokrotnie w ciągu tego dnia.
Obok obrony Westerplatte, na terenie Gdańska broni się przez cały dzień eksterytorialna placówka- budynek Poczty Polskiej- wzmocniona oficerami i rezerwistami.
Walki o budynek Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku
Heroiczna obrona trwa 14 godzin, do godz 19.
Niemcy nie uznali jej za obiekt wojskowy, odmawiając jeńcom statusu kombatantów.
Ze 110 pocztowców walczyło 51, 10 zginęło (w tym dowódca ppor. Konrad Guderski).
68 stracono po kapitulacji.
Te pierwsze godziny walk wykazały brutalną rzeczywistość Obrońców Wybrzeża.
Niekorzystny przebieg granicy- skazujący polskie oddziały na okrążenie niemal od pierwszych godzin ataku, przewaga liczebna i materiałowa agresora, całkowite panowanie w powietrzu wroga (Morski Dywizjon Lotniczy miał charakter rozpoznawczy).
Pomimo to żołnierze i marynarze Obrony Wybrzeża wykazali już od tego- pierwszego dnia II Wojny Światowej, twardą, bohaterską postawę, dając jasny dowód słów ministra Józefa Becka z słynnego przemówienia sejmowego 5.05.1939 r. odrzucającego żądania wobec Polski;
"(...) muszę sobie postawić pytanie, o co właściwie chodzi? Czy o swobodę ludności niemieckiej Gdańska, która nie jest zagrożona, czy o sprawy prestiżowe, czy też o odepchnięcie Polski od Bałtyku, od którego Polska odepchnąć się nie da! (..)"
Wizyta niszczycieli ORP "Burza" i ORP "Wicher" oraz okrętów podwodnych ORP "Ryś", ORP "Wilk" i ORP "Żbik" w Szwecji w 1932 roku.
Z widocznych okrętów jedynie "Burza" nie znajdowała się we wrześniu 39' na Wybrzeżu
"Schleswig-Holstein" prowadzi ostrzał Westerplatte.
Kontradmirał Józef Unrug. Dowódca Obrony Wybrzeża, Dowódca Floty
Generaladmiral Conrad Albrecht dowódca Grupy Wschód
Wodnosamolot Latham 43HB3 . Morski Dywizjon Lotniczy w Pucku
Nalot na Oksywie.
ORP "Mazur"
1.09.1939
ORP "Mazur" w porcie na Oksywiu po nalocie.
ORP "Gryf" odpiera atak lotniczy.
1.09.1939
Podwodne stawiacze min typu Wilk
Bibliografia;
Paweł Piotr Wieczorkiewicz, Kampania 1939 Roku
Richard M. Watt, Gorzka Chwała. Polska i jej los 1918-1939
Zbigniew Machaliński, Admirałowie Polscy 1919-1950
Jerzy Pertek, Wielkie Dni Małej Floty
Grafiki;
http://www.grzegorz-nawrocki.com
Zdjęcia;
https://www.facebook.com/PolishNaval/
Zapraszam na fanpage Szparagusa https://www.facebook.com/szparagus1
Komentarze
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy i dodaj swój komentarz!